Żużel. Testy co 2 tygodnie
By uniknąć bardziej dotkliwych konsekwencji, a nade wszystko paraliżu rywalizacji w żużlowej ekstralidze, całe środowisko zostanie poddane ostrym rygorom medycznym.
Ekstraliga Żużlowa zdecydowała o obowiązkowych testach genetycznych na Covid-19, którym co dwa tygodnie będą poddawani wszyscy przebywający w parku maszyn. To efekt stwierdzenia koronawirusa u osoby z obsługi meczu ROW Rybnik – Fogo Unia Leszno 10 lipca.
„Będą one dotyczyły wszystkich osób, które wchodzą do parku maszyn na mecz PGE Ekstraligi, a więc nie tylko zawodników, mechaników i sztabów szkoleniowych, lecz również wszystkich osób funkcyjnych, a w tym oczywiście sędziów i komisarzy torów” – podkreślił prezes Ekstraligi Żużlowej Wojciech Stępniewski cytowany w wydanym komunikacie.
Koszty testów w przypadku zawodników, mechaników i obsługi meczowej będą pokrywały kluby. Z kolei w przypadku sędziów i komisarzy torów – Ekstraliga Żużlowa. Testom poddawani będą co dwa tygodnie również dziennikarze telewizyjni pracujący w parku maszyn.
Nadal testy genetyczne będą musieli przechodzić wszyscy zawodnicy, ale także mechanicy, którzy będą decydowali się wyjeżdżać z kraju zarówno w celach prywatnych, jak również związanych z występami i pracą w innych zawodach żużlowych poza granicami Polski. Takie testy będą obowiązkowe raz w tygodniu.
Brak wykonania testu po powrocie do Polski będzie skutkował automatycznym niedopuszczeniem zawodnika lub mechanika do udziału w zawodach w PGE Ekstralidze. Koszty testów będą w tym przypadku po stronie zawodników i mechaników.
Tylko w Lublinie jadą
Tylko jeden mecz 6. kolejki ekstraligi żużlowej odbędzie się zgodnie z planem. Dzisiaj o 20.30 Motor Lublin podejmie MrGarden GKM Grudziądz. Spotkania w Rybniku i Leszna zostały odwołane z powodu koronawirusa, a w Gorzowie Wlkp. nie uporano się jeszcze z awarią zasilania.
Przełożono mecze 6. kolejki ROW Rybnik – Włókniarz Częstochowa (z 17 lipca) oraz Fogo Unia Leszno – Falubaz Zielona Góra (z 19 lipca). Nowe terminy nie zostały jeszcze wyznaczone. Wcześniej wszyscy obecni na meczu w Rybniku po kwarantannie przejdą jeszcze testy na obecność koronawirusa.
Nie odbędzie się w planowanym terminie także niedzielne spotkanie w Gorzowie, gdzie Moje Bermudy miały gościć Betard Spartę Wrocław – zostało przełożone na 28 lipca.
Stadion im. Edwarda Jancarza nie jest jeszcze gotowy na rozgrywanie zawodów po pożarze rozdzielni energetycznej, do jakiej doszło podczas meczu 4. kolejki pomiędzy Stalą a Włókniarzem. Spotkanie zostało przerwane po 10. wyścigu przy stanie 32:28 dla gorzowian.
Nominacje na przyszły sezon
Główna Komisja Sportu Żużlowego nominowała reprezentantów Polski, którzy będą mieli możliwość walki o mistrzostwo świata w przyszłym roku. W zależności od tego, czy w sezonie 2020 odbędzie się GP Challenge, przygotowano dwa warianty.
W przypadku braku zawodów GP Challenge w 2020 roku, w sezonie 2021 o awans powalczą Krzysztof Kasprzak, Jakub Jamróg, Piotr Protasiewicz, Krystian Pieszczek oraz zwycięzca Złotego Kasku w Bydgoszczy (27 lipca). Zawodnikiem oczekującym będzie żużlowiec z drugiego miejsca bydgoskich zawodów.
Czytaj jeszcze: Korona w parku
Jeżeli uda się rozegrać GP Challenge w 2020 roku, to wezmą w nich udział Jakub Jamróg, Piotr Protasiewicz, Krystian Pieszczek, zwycięzca i drugi zawodnik Złotego Kasku 2020. Żużlowiec z trzeciego miejsca będzie zawodnikiem oczekującym.
Tegoroczny cykl GP z powodu pandemii koronawirusa jeszcze się nie rozpoczął. Kolejne zawody są odwoływane i nie wiadomo, czy i kiedy uda się wyłonić mistrza świata. Tytułu broni Bartosz Zmarzlik.
GKSŻ nominował też zawodników do mistrzostw Europy 2021. Udział wezmą Jamróg, Pieszczek, zawodnicy z miejsc 1-3 bydgoskiego finału Złotego Kasku, a czwarty żużlowiec tego turnieju będzie oczekującym.
Na zdjęciu: W większości „żużlowych” miast na ryk silników trzeba będzie poczekać…
Fot. Marcin Bulanda/PressFocus