Żużel. Wielki powrót Smolinskiego

Kolejarz Opole, lider 2. ligi, w piątkowym meczu z Landshut Devils będzie miał dwa kłopoty.


Zespół z Niemiec nieźle zainaugurował rozgrywki na najniższym szczeblu rozgrywkowym. W pierwszym meczu przegrał z Lokomotivem Daugavpils. Mimo to na łotewskim torze spisał się poprawnie, a trzeba pamiętać, że na mecz udał się bez Martina Smolinskiego.

Niemiec wrócił do treningów po bardzo poważnej kontuzji. Blisko rok temu podczas treningu miał wypadek, który zakończył się poważnym złamaniem stawu biodrowego i wizytą na OIOM-ie. Długo dochodził do siebie, jednak jest już gotowy do rywalizacji na torze. Niepewny jest z kolei występ Kaia Huckenbecka. Niemiec w ubiegłym tygodniu uczestniczył w groźnym wypadku w lidze duńskiej. Ma wstrząśnienie mózgu i złamał dwa żebra.

Z kolei w drużynie Kolejarza sporą niewiadomą jest Bartłomiej Kowalski. Junior, występujący w Opolu jako gość z Włókniarza Częstochowa, dzień przed zawodami w Landshut będzie ścigał się w finale Srebrnego Kasku w Bydgoszczy. Nie wiadomo, czy po drodze do Niemiec nie natrafi na problemy na granicy, jak również nie można zagwarantować, że na torze przy Sportowej wszystko pójdzie zgodnie z planem. Gdyby – odpukać – zaszły niespodziewane zdarzenia, opolanie mieliby spore kłopoty w spotkaniu z Devils.


Fot. Marcin Karczewski/Pressfocus