Zwolnienie warunkowe skandalicznie

(WChał)

Tej treści wpis na Twitterze opublikował w późny wtorkowy wieczór dziennikarz „Sportu” Adam Godlewski, nawiązując do rozstania Arki ze Zbigniewem Smółką. Niespodziewanego głównie przez pryzmat czasu, bo ogłoszonego przez właściciela klubu Dominika Midaka na kilkadziesiąt minut przed pierwszym gwizdkiem meczu z Lechią (0:0). Wczoraj red. Godlewski uzyskał potwierdzenie: „Niestety, rozwiane zostały wszelkie wątpliwości… Taka jest prawda…” – napisał.

Rozstanie gdynian ze Smółką ostro skomentował trener drużyny z Gdańska. – To, co ostatnio się wyprawia, to skandal. Trener jest nikim, ten zawód jest nieszanowany. Niedługo w ogóle nie będziemy potrzebni. Kto to przebije? Może ktoś trenera w przerwie? Jestem oburzony tą sytuacją. To jest poniżające, tak na pewno nie poprawimy wizerunku polskiej piłki. Mam nadzieję, że PZPN zabierze głos w tej sprawie, bo zaczynamy ocierać się o absurd – grzmiał Piotr Stokowiec w magazynie Liga+ na antenie Canal+ Sport.

Zbigniew Smółka ostrych słów nie używał. – Zostałem poproszony o rozmowę. Zastanawialiśmy się z właścicielem, co będzie najlepsze. Chcieliśmy, aby wszyscy piłkarze dali z siebie wszystko. Uważałem, że decyzja i informacja o niej zadziała korzystnie, być może dzięki niej atmosfera była lepsza. Odchodzę z Arki jako dużo lepszy trener. Podziękowania dla klubu, który dał mi szansę w ekstraklasie; z historią i świetnymi kibicami. Popełniliśmy na poziomie grudnia i stycznia za dużo błędów. Znając realia naszej piłki, w których nie szanuje się trenerów, czuję że tu szacunkiem byłem obdarzony – przekonywał Smółka.

Obowiązki pierwszego trenera Arki przejął Grzegorz Witt. W gronie potencjalnych następców wymienia się Jacka Zielińskiego, Jana Urbana czy Jacka Paszulewicza.