Zwycięska passa siatkarzy z Zawiercia!

Siatkarze Aluron CMC Zawiercie ostatni raz na własnym parkiecie przegrali 22 października po tie-breaku z Indykpolem AZS Olsztyn. Jednak od tego momentu zaliczyli 7 wygranych z rzędu: 5 ligowych oraz 2 w Lidze Mistrzów.


W sobotę pokonali u siebie Trefla Gdańsk 3:0, ale dwóch setach trwała wyrównana gra. Podopieczni trenera Michała Winiarskiego nie mają chwili wytchnienia, bo już we wtorek zagrają kolejne spotkanie, tym razem w Rzeszowie.  

Siatkarze Zawiercia mają prawo być zmęczeni, bo od dwóch tygodni grają co trzy dni i do tego dochodzą podróże. Mecz z Treflem rozpoczęli w kiepskim stylu i przegrywali 0:4. Jednak sygnał do skuteczniejszej gry dał Uros Kovacević, który zdobył pierwszy punkt. Potem krok po kroku gospodarze doprowadzili do remisu 8:8, a chwilę potem po asie serwisowym Michała Szalachy i udanym ataku Bartosz Kwolka wyszli na prowadzenie, którego, jak się później okazało, nie oddali do samego końca. Miguel Tavares, rozgrywający gospodarzy, miało spore pole do wyboru. Dobrze prezentowali się skrzydłowi, ale również kierował piłkę do środkowych. Gospodarze prowadzili 18:14 i pewnie zmierzali do zakończenia seta. W końcowych fragmentach zdominowali wydarzenia na parkiecie. Pewnie wygrali tę partię, choć zaczęli ją słabo.

Druga odsłona była zdecydowanie bardziej wyrównana i goście kilka razy wychodzili na prowadzenie, ale nie potrafili sobie wypracować większej przewagi niż dwa punkty. Po ataku Bartłomieja Bołądzia był remis 18:18, ale po raz drugi w końcowych fragmentach skuteczniejsi był gospodarze. Prowadzili już 24:21, ale goście za sprawą środkowych Patryka Niemca oraz Janusza Gałązki zdobyli dwa „oczka”. Jednak Aleksiej Nasewicz nie wytrzymał nerwowo i posłał serwis w aut. Goście popełnili 11 błędów własnych, w tym osiem serwisem – to była główna przyczyna przegranej w tej partii.

Trzeci set miał podobny przebieg do drugiego, a wszystko zakończyło się grą na przewagi. Goście w końcowych fragmentach popełnili cztery błędy w zagrywce. W takiej sytuacji trudno marzyć o wygranej. Gospodarze za czwartą piłką meczową i udanym atakiem Bartosza Kwolka zakończyli to ciekawe widowisko.


Aluron CMC Warta Zawiercie – Trefl Gdańsk 2:0 (25:19, 25:23, 28:26)  

ZAWIERCIE: Tavares (2), Kwolek (8), Zniszczoł (7), Konarski (9), Kovacević (11), Szalacha (2), Danani (libero) oraz Łaba, Dulski. Kozłowski. Trener Michał WINIARSKI.

GDAŃSK: Droszyński (1) , Martinez (3), Niemiec (6), Bołądź (9), Sawicki (7), Urbanowicz, Perry (libero) oraz Nasewicz, Gałązka (4), Czerwiński. Trener Igor JURCIĆ.    

Sędziowali: Piotr Kasprzyk i Tomasz Flis (obaj Kraków). Widzów 1500.

Przebieg meczu

I: 10:8, 15:12, 20:16, 25:19.

II: 9:10, 14:15, 20:18, 25:23.

III: 9:10, 15:14, 19:20, 28:26.

Bohater – Uros KOVACEVIĆ.       


Na zdjęciu: Uros Kovacecić solidnie zapracował na statuetkę MVP w tym spotkaniu.

Fot. Tomasz Kudala/PressFocus