Zwycięstwo po horrorze

Po pełnym dramaturgii i zwrotów akcji meczu biało-czerwone pokonały Hiszpanki, sięgając po pierwsze punkty na Euro.


Chcąc liczyć się w walce o wyjście z grupy Polki musiały stanąć do walki z Hiszpankami, na które w ostatnich meczach nie potrafiły znaleźć sposobu. Każda seria ma jednak swój koniec, a ten dzień zapamiętamy na długo.

Nasze dziewczyny walczyły jak lwice i choć miały w tym meczu słabsze momenty (częste straty, niecelne lub bronione czy blokowane rzuty), to zdołały się pozbierać i odwrócić losy spotkania, w którym na 10 minut przed końcem przegrywały 16:20, a na 7 minut przed końcem 17:20. Wtedy sprawy w swoje ręce wzięła Monika Kobylińska. Po jej solowej akcji, a następnie po dwóch rzutach kołowej Aleksandry Olek biało-czerwone wyrównały. Następnie swoje w bramce zrobiła kapitalnie dysponowana Adrianna Płaczek, a kontrę na zwycięstwo sfinalizowała Aneta Łabuda. Rywalki miały jeszcze akcję na remis, ale znakomita postawa w obronie i przechwyt Kingi Achruk wywołały ogromną radość, a heroiczny bój zapamiętany zostanie na lata. Wygrane jedną bramką smakują najbardziej!

Hiszpania – Polska 21:22 (12:12)

HISZPANIA: Castellanos, Aalla – Campos 1/1, Arrojeria, Gutierrez, Echeverria, Gonzalez 1, Spugnini, Lopez 6/2, Gassama 2, Fernandez 1, Rodriguez, Valdivia, Tchaptchet, Arcos 3, Cabral Barbosa 7/3.

POLSKA: Płaczek, Zima – Olek 2, Galińska, Łabuda 4, Kobylińska 5, Balsam 2/2, Wiertelak 1, Matuszczyk 2, Rosiak, Nosek 1, Michalak, Kochaniak-Sala 4, Andruszak, Achruk 1, Nocuń.


Na zdjęciu: Ten obrazek mówi sam za siebie. Dziewczyny, jesteście wielkie!
Fot. Marcin Bulanda/PressFocus