Górnik Zabrze. Polecieli na Cypr

Od środy do 25 stycznia drużyna prowadzona przez Marcina Brosza będzie się przygotowywała do rundy wiosennej w miejscowości Ayia Napa. To dobrze sprawdzone przez zabrzan miejsce.

Nie mają wielkich wymagań

Na Cypr „górnicy” latają regularnie od kilku lat. Tak jest i w tym roku.

– Mamy tam sprawdzony ten ośrodek, to miejsce wyjazdów. Popatrzmy na poprzednie lata, przygotowując się tam, awansowaliśmy do ekstraklasy, a potem wywalczyliśmy miejsce, które dało nam grę w europejskich pucharach. To się sprawdza. Do tego mamy zakontraktowanych dobrych partnerów i boiska, które znamy, a na których przyjdzie nam trenować. Wiemy więc, czego możemy się spodziewać. Nie mamy jakiś wielkich wymagań. Dla nas najistotniejsze są warunki do trenowania i regeneracji, a także sparingpartnerzy do grania, po to tam jedziemy. Chcemy się jak najlepiej przygotować do rozgrywek – podkreśla szkoleniowiec Górnika.
Kadra zespołu z Zabrza na obóz do Ayia Napa jest bardzo liczna, bo jest w niej aż 30 graczy. Wśród powołanych na zgrupowanie znalazło się dwóch zawodników trzecioligowych rezerw Górnika – Wojciech Kobylarczyk (pięć spotkań w III lidze) oraz Kamil Lukoszek (cztery mecze w III lidze). Do tego jest siadający już jesienią w ekstraklasie na ławce młody Bartosz Neugebauer, który za miesiąc kończy 18 lat. W ogóle o obsadę bramki, to trenerzy drużyny z Zabrza nie muszą się martwić, bo do kadry, po kilku miesiącach spędzonych za kratkami, wrócił Dawid Kudła. Do normalnych treningów wraca też Tomasz Loska, który pod koniec roku leczył kontuzję.

Co do młodych zawodników, to tradycyjnie nie brakuje ich. W pięciu ciekawych grach kontrolnych zobaczymy pewnie w akcji takich zawodników jak 18-letni Bartłomiej Eizenchart czy wspomniani Kobylarczyk (19 lat) i Lukoszek (17 lat). Do tego są inni niż coraz pewniej radzący sobie, a pozyskani latem obrońca Aleksander Paluszek (18 lat) czy Michał Rostkowski (19 lat). Jak pokazał ostatni wygrany 2:1 sparing z silnym Banikiem Ostrava, warto dawać szansę młodych zawodnikom.

– Mecz z Banikiem był jedną z takich gier, które dały nam odpowiedź na to, których graczy zabrać ze sobą – podkreśla zresztą trener Brosz.

Oglądał „Irlandczyka”

W starciu z ekipą z Ostrawy z bardzo dobrej strony pokazał się Adam Ryczkowski, który wrócił do gry, po perypetiach zdrowotnych, po kilkunastu miesiącach. On też znalazł się w trzydziestoosobowej ekipie. Jest też w niej Juan Bauza. Argentyńczyk, razem z Ishmaelem Baidoo oraz Islandczykiem Adamem Orn Arnarsonem przesunięty został do rezerw, ale na obóz poleciał. Podobnie jak pozyskany kilka dni wcześniej Erik Jirka. Słowacki skrzydłowy ma wiosną być jednym z tych, którzy będą ciągnąć grę Górnika z przodu.

Zabrzanie polecieli na Cypr wczoraj rano o godzinie 6.00. Samolotem udali się do Larnaki, lot trwał 3,5 godziny, a stamtąd autobusem, po pół godzinnej jeździe znaleźli się w Ayia Napa. W samolocie piłkarze albo starali się spać, albo, jak kapitan zespołu Szymon Matuszek, oglądali filmy. Doświadczony zawodnik zobaczył „Irlandczyka” z Robertem De Niro, Al Pacino i Joe Pesci w rolach głównych. Po południu piłkarze już normalnie trenowali.

KADRA GÓRNIKA NA ZGRUPOWANIE NA CYPRZE

Bramkarze: Martin Chudy, Dawid Kudła, Tomasz Loska, Bartosz Neugebauer.

Obrońcy: Paweł Bochniewicz, Bartłomiej Eizenchart, Adrian Gryszkiewicz, Erik Janża, Michał Koj, Aleksander Paluszek, Dariusz Pawłowski, Boris Sekulić, Przemysław Wiśniewski.

Pomocnicy: Filip Bainović, Juan Bauza, Jesus Jimenez, Erik Jirka, Wojciech Kobylarczyk, David Kopacz, Kamil Lukoszek, Alasana Manneh, Mateusz Matras, Szymon Matuszek, Michał Rostkowski, Adam Ryczkowski, Daniel Ściślak, Łukasz Wolsztyński.

Napastnicy: Igor Angulo, Piotr Krawczyk, Kamil Zapolnik.

Na zdjęciu: Piłkarze Górnika zamienili Zabrze na cypryjską miejscowość Ayia Napa.