Ligowiec. Brutalne egzekucje

Po efektownej wiktorii z Rakowem Częstochowa (4:1) Lech Poznań liczył również na korzystny wynik wyjazdowego pojedynku z Pogonią Szczecin. Tymczasem „Duma Pomorza” zafundowała prężącemu muskuły przeciwnikowi tortury tępym nożem i gdyby nie kilka znakomitych interwencji bramkarza „Kolejorza” Bartosza Mrozka, rozmiary porażki drużyny z Bułgarskiej byłyby porównywalne z wybuchem pocisków w czołgu.

Czytaj dalej