Mączyński: Poznaję swój organizm

Rzeczywiście – potwierdza nam 26-latek. – Od poniedziałku ćwiczę już na pełnych obrotach, biorę udział we wszystkich gierkach i… cieszę się, że z kolanem wszystko OK – tłumaczy. Mateusz Mączyński zerwania więzadeł krzyżowych przednich w lewym kolanie doznał 19 maja, w starciu ze… swą byłą drużyną, GKS-em Tychy.

Parę dni później przeszedł zabieg rekonstrukcji więzadeł, a potem… cierpliwie czekał na to, aż „natura zrobi swoje”.

Sześć miesięcy przerwy

Powrót zawodnika do treningów z pełnym obciążeniem nie oznacza oczywiście, że już w sobotę w Bielsku-Białej zobaczymy go na lewej obronie GieKSy w potyczce z Podbeskidziem. – Sześć miesięcy przerwy zostawia jednak ślad – przyznaje lewy obrońca.

– Pierwszy raz w życiu miałem taką kontuzję, i tak długą przerwę w grze. Tak naprawdę dopiero poznaję swój organizm od strony reakcji na taki rozbrat z boiskiem – dodaje. I nawet nie próbuje spekulować, czy zdąży jeszcze w tym roku (zostały cztery mecze do rozegrania) z powrotem do takiej formy, która dałaby mu choć kilka minut na murawie.

Nie myśli o konkurencji

Pod nieobecność Mączyńskiego, katowiczanie na lewą obronę zakontraktowali Simona Kupca oraz – w końcówce okienka transferowego – Tymoteusza Puchacza. O ile Słowak nie powalił nikogo na kolana swą dyspozycją, o tyle kandydat do gry w przyszłorocznych finałach mistrzostw świata U-20 pokazał się parokrotnie z bardzo dobrej strony; tyle że bardziej w ofensywie, niż poczynaniach stricte defensywnych.

– Konkurencja nikomu nie zaszkodziła – uśmiecha się Mateusz Mączyński, pytamy o rywali na jego pozycję. – Na razie jednak zbyt wiele o tym nie myślę. Musimy generalnie w tej końcówce roku wziąć się w garść jako drużyna. bo sytuacja w tabeli jest trudna – podkreśla.

Walka o miejsce w jedenastce – w jego przypadku, ale także na tych pozycjach, na których katowiczanie planują zimą zmiany kadrowe – rozegra się przede wszystkim w trakcie dwumiesięcznych przygotowań, w styczniu i lutym.

 

Na zdjęciu: Ten obrazek sprzed sześciu miesięcy zwiastował trudne chwile dla Krzysztofa Mączyńskiego (na ziemi). Teraz Mączyński może niebawem wrócić na boisko.

 

Fortuna I liga

Sobota, godz. 17.45

Podbeskidzie Bielsko–Biała – GKS Katowice