MKS Dąbrowa Górnicza. Potrzebne przełamanie

Koszykarze z Zagłębia Dąbrowskiego na początku sezonu nie mają zbyt wielu powodów do zadowolenia. Przegrali wszystkie trzy mecze, choć byli w nich bardzo blisko wygranych. O niepowodzeniu zdecydowały detale. – Z Polpharmą Starogard Gd. przestrzeliliśmy 10 rzutów wolnych. To powtarza się już któryś raz i jest nie do zaakceptowania. Popełniamy też straty i to w kluczowych momentach, gdy wydaje się, że mamy spotkanie pod kontrolą – analizował Bartłomiej Wołoszyn, skrzydłowy MKS-u.

Muszą ciężko pracować

Jacek Winnicki, trener zespołu, zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji. – Nasza sytuacja jest trudna. Musimy być razem, musimy ciężko pracować, by wreszcie zacząć wygrywać. Brakuje nam naprawdę niewiele i musimy zrobić wszystko, by wreszcie odnieść to pierwsze zwycięstwo w sezonie – powiedział.

Dąbrowianie szansę na przełamanie złej passy mają już dzisiaj. Na wyjeździe zmierzą się z TBV Startem Lublin. Jest to na pewno zespół w ich zasięgu. Lublinianie do tej pory przegrali z Legią Warszawa u siebie oraz wygrali na wyjeździe z Miastem Szkła Krosno. Mają ogromny problem gdy rywale mocno naciskają. Pokazała to w pierwszym meczu Legia, która w III kwarcie pozwoliła im na zdobycie zaledwie pięciu punktów. Ostatecznie ekipa ze stolicy wywiozła z Lublina komplet punktów, więc czemu nie miałoby się udać i MKS-owi?

Świetnie prowadzi grę

Start oczywiście ma też atuty. I to sporo. Przede wszystkim zespół jest zgrany. W porównaniu z poprzednim sezonem zaszły w nim tylko kosmetyczne zmiany. Wymieniono dwójkę Amerykanów oraz sprowadzono Kacpra Borowskiego.
Liderem ekipy jest doskonale znany James Washington. Dla rozgrywającego ze Stanów Zjednoczonych to już trzeci sezon w naszym kraju, a w Starcie drugi. Nie tylko świetnie prowadzi grę, ale też często wciela się w rolę egzekutora. Potrafi seryjnie zdobywać punkty. Jest w doskonałej formie. W dwóch pierwszych meczach z Legią i Miastem Szkła Krosno zdobył 18 punktów i miał 7 asyst.