Teraz trzeba wygrać u siebie

Michał ZICHLARZ: Z remisu z Zagłębiem jesteście zadowoleni?
Igor ANGULO: – Najważniejsze jest to, że nie przegraliśmy. Pokazaliśmy kilka ciekawych akcji, walczyliśmy do końca, tak że zasłużyliśmy na zdobycie gola w końcówce. Wiadomo, chciałoby się żeby było więcej, ale z remisu na terenie przeciwnika można być ostatecznie usatysfakcjonowanym.

Jeszcze przed pana wyrównującą bramką stworzyliście sobie kilka dogodnych okazji. Nie wykorzystaliście ich jednak. Dlaczego?
Igor ANGULO: – To prawda. Były dobre okazje zarówno w pierwszej, jak i w drugiej połowie. Nawet w samej końcówce niewiele brakowało, żeby do bramki rywala trafił Szymon Matuszek. Myślę, że mogło się skończyć na innym wyniku, ale podsumowując wszystko, to możemy być zadowoleni z tej jednopunktowej zdobyczy.

Sam pan miał kilka dobrych okazji do strzelenia bramki. Słupek w pierwszej połowie, potem sytuacja sam na sam z Dawidem Kudłą. Zabrakło szczęścia?
Igor ANGULO: – No cóż nie udało się wszystkiego wykorzystać. Te sytuacje które stwarzamy powinniśmy zamieniać na bramki. W Sosnowcu się nie udało, ale jak mówię, remis nie jest złym rezultatem. Teraz jednak musimy zacząć wygrywać na swoim stadionie.

Z Zagłębiem zdobył pan efektownego gola po uderzeniu głową. Jak skomentuje pan tą bramkę?
Igor ANGULO: – Świetne dośrodkowanie Adama Wolniewicza z prawej strony. Ja umiejętnie wyprzedziłem obrońcę, trafiłem bardzo dobrze, tak że golkiper Zagłębia nie miał żadnych szans na skuteczną interwencję.

Zagłębie zaskoczyło was w pierwszej połowie, kiedy to miało przewagę, kilka dobrych sytuacji i strzeliło bramkę?
Igor ANGULO: – Grali faktycznie lepiej od nas w pierwszej części, ale z drugiej strony my też mieliśmy swojej sytuacje. Najważniejsze jest jednak to, że dobrze zareagowaliśmy i straty z początku meczu udało się w końcu odrobić.

Co trener Brosz mówił w przerwie poniedziałkowego spotkania?
Igor ANGULO: – Że mamy grać swoje i próbować stwarzać sobie jeszcze więcej dogodnych sytuacji z przodu. Tak też było, zdobyliśmy przewagę w polu, a dzięki temu było też więcej okazji pod bramką przeciwnika, no i jedną z nich w końcu udało się wykorzystać.

Jak grało się panu w ataku z pozyskanym w końcówce letniego okienka transferowego Kamilem Zapolnikiem?
Igor ANGULO: – To inny piłkarsko typ zawodnika niż ja. Jest silny fizycznie, potrafi dograć piłkę. Miejmy nadzieję, że pomoże nam w kolejnych ligowych i pucharowych spotkaniach.

Teraz przed wami mecz w niedzielę z Jagiellonią. Jak będzie?
Igor ANGULO: – Trzeba zrobić wszystko, żeby to spotkanie wygrać. Gramy u siebie, a po kolejnym remisie trzeba w końcu zdobyć komplet punktów na swoim stadionie.