Kolejna porażka tyszan!

Wszystko, co najważniejsze w tym spotkaniu, wydarzyło się w odstępie 10 minut – między 58. a 68. minutą. Sądeczanie objęli prowadzenie, gdy Konrada Jałochę pokonał Damian Chmiel. Najpierw piłka trafiła co prawda w słupek bramki GKS-u, ale ostatecznie całą sytuację zamknął były pomocnik Podbeskidzia. W 68. minucie z kolei tyszanie mieli rzut karny. Świetną okazję na wyrównanie zmarnował jednak Łukasz Grzeszczyk. Strzał lidera miejscowych, który na Edukacji trafił przed czterema laty z… Nowego Sącza, zdołał obronić Marek Kozioł.

Tyszanie pikują w tabeli i są coraz bliżej strefy spadkowej. Marzenia o awansie – kolejny raz – stają się coraz bardziej mgliste… Jedyną porażką Sandecji pozostaje z kolei ta z 2. kolejki, gdy uległa Odrze Opole. Potem odniosła 6 zwycięstw, zanotowała 5 remisów i depcze po piętach liderowi z Częstochowy.

GKS Tychy – Sandecja Nowy Sącz 0:1 (0:0)
0:1 – Chmiel, 58 min

GKS: Jałocha – Grzybek, Biernat, Tanżyna, Abramowicz – Daniel, J. Piątek (86. Staniucha) – Adamczyk (59. Monterde), Grzeszczyk, Bernhardt (78. Steblecki) – Vojtusz. Trener Ryszard TARASIEWICZ.

SANDECJA: Kozioł – Basta, Piter-Buczko, Szufryn – Chmiel (82. Dudzic), Baran, Kasprzak, Małkowski (82. Kanach), Kałahur – Klichowicz (15. Flaszka), Gabrych. Trener Tomasz KAFARSKI.

Sędziował Mariusz Korpalski (Toruń). Widzów 4442.
Żółte kartki: Basta, Kałahur, Małkowski, Piter-Buczko