Kontrowersja kolejki – Niepotrzebny konflikt

Konflikt na linii władze klubu-piłkarz trwał od wielu tygodni. Od powrotu z mistrzostw świata w Rosji 30-letni obrońca był odsunięty od meczowej kadry Legii. Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Jędrzejczyk jest najdrożej opłacanym zawodnikiem w lidze, a to przerasta budżet prezesa Dariusza Mioduskiego. Pat trwał, a drużyna rozczarowywała w kolejnych spotkaniach.

Niespodziewanie tuż przed niedzielnym meczem Legii w Gliwicach warszawskie portale ogłosiły, że obie strony w końcu osiągnęły porozumienie i zarobi piłkarza się nie zmienią, ale klub będzie je wypłacał przez dłuższy czas niż było zapisane w kontrakcie. Aleksandar Vuković momentalnie zdecydował się wystawić „Jędzę” w wyjściowym składzie i szybko okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Doświadczony piłkarz nie tylko wywalczył rzut wolny po którym padł pierwszy gol, ale to właśnie od najwyżej wyskoczył do dośrodkowanej piłki. A trzeba pamiętać, że stało się to w momencie ogromnej przewagi Piasta. Jędrzejczyk nie tylko według statystyk był najlepszym piłkarzem Legii w niedzielne popołudnie. Zawodnik nie dawał za wygraną Joelowi Valencii, który do tej pory napędzał ataki gliwiczan. Ekwadorczyk miał ciężką przeprawę z zawodnikiem.

Fani Legii po meczu w Gliwicach przekonali się, że niepotrzebny spór sprawił, że w ostatnich tygodniach warszawski zespół stracił ważnego piłkarza, który wydatnie mógł pomóc drużynie. –Zrobiłem wszystko, by Artur był z nami, bo jego brak był bezsensowną sytuacją. Okazało się, że doprowadzając do pewnego spotkania z właścicielem klubu, obie strony również to ujrzały. Szkoda, że się z tym spóźniłem o trzy dni, bo moglibyśmy zgłosić zawodnika również do eliminacji Ligi Europy. Na nieszczęście, nie będzie mógł zagrać w rewanżu z Dudelange. Oby taka sytuacja już nigdy się nie powtórzyła – wyjaśnił po spotkaniu tymczasowy trener Aleksandar Vuković.