Magiczne dotknięcie „Lewego”, który pnie się coraz wyżej

Przed meczem na Mercedes-Benz-Arena szkoleniowiec Stuttgartu, Tayfun Korkut, odgrażał się, że jego podopieczni są w stanie sprawić niespodziankę i urwać punkty Bayernowi Monachium. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Podopieczni Niko Kovacza byli w sobotę poza zasięgiem VfB, a znakomitą partię w barwach mistrza Niemiec rozegrał Robert Lewandowski.

W 62. minucie spotkania polski napastnik strzelił bramkę, podwyższając prowadzenie swojego zespołu. „Lewy” wykorzystał zgranie piłki id Leona Goretzki, który w pierwszej odsłonie – po akcji z udziałem naszego najlepszego strzelca w historii – otworzył wynik spotkania. Lewandowski dobrze przyjął piłkę i kropnął z linii pola karnego w kierunku dalszego słupka, nie dając żadnych szans Ron-Robertowi Zielerowi.

Było to 182. trafienie Polaka w Bundeslidze, dzięki czemu nasz reprezentant awansował na szóste miejsce w klasyfikacji najlepszych snajperów niemieckiej ekstraklasy. Miejsce bezpośrednio przed nim zajmuje Claudio Pizarro. Peruwiańczyk, który jest jednocześnie najskuteczniejszym obcokrajowcem w historii Bundesligi, ma na swoim koncie 192 gole. Można zatem pójść o zakład, że jeszcze w tym sezonie zostanie przez „Lewego” doścignięty.

Więcej jednak, aniżeli o golu Roberta Lewandowskiego, mówiło się po meczu o jego asyście przy trzecim trafieniu dla Bayernu. To było wręcz magiczne dotknięcie. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska od Joshuy Kimmicha, polski piłkarz fenomenalnie, piętą zgrał piłkę Thomasowi Muellerowi, który w znakomitej sytuacji nie zawiódł i ustalił wynik meczu na 3:0.