Nikt nie zamierza kalkulować

Już tworząc terminarz rozgrywek władze PGE Ekstraligi i GKSŻ podjęły decyzję, iż ze względu na spotkanie Polska – Kolumbia w tym dniu nie odbędą się mecze żużlowe we wszystkich trzech polskich klasach rozgrywkowych. W Pile jednak postanowiono wykorzystać ten termin na odrobienie ligowych zaległości, a w Rybniku na rozegranie meczu awansem. Działacze ROW-u nie chcieli bowiem, by 29 lipca (w terminie rozgrywania 11. Kolejki Nice 1. LŻ) doszło do kolizji terminów. W ten lipcowy weekend (28-29.07) w rybnickiej dzielnicy Chwałowicach odbędzie się bowiem finał indywidualnych mistrzostw świata w miniżużlu.

– W niedzielę przy ul. Gliwickiej spotkają się dwie obecnie najlepsze drużyny Nice 1.LŻ. Zespoły z ambicjami, które chcą awansować do PGE Ekstraligi. Możemy się spodziewać znakomitego pojedynku – stwierdził Lech Kędziora były trener Zdunek Wybrzeże Gdańsk, który w tym roku ze swym zespołem przegrywał i z ROW-em i Motorem.

– To może być dla nas najtrudniejszy mecz w sezonie, ale jedziemy z bojowym nastawieniem – powiedział trener lublinian, Dariusz Śledź, który do Rybnika ma pewien sentyment, bo jako zawodnik spędził w miejscowym klubie sezon 2001. – Fajne miasto, znakomici kibice. Z przyjemnością tam wrócę – przyznał.

ROW w ostatnich meczach u siebie kompletnie rozbił zespoły z Gniezna i Krakowa. O ile ten drugi wynik nie był żadną niespodzianką, to tak efektownej wygranej nad Car Gwarantem Startem nikt się nie spodziewał. Gospodarze zwyciężyli 68:22 kompletnie zaskakując rywali przyczepniejszą nawierzchnią. – To jest żużel. Wszystko jest możliwe, ale my raczej nie powinniśmy się tak dać zaskoczyć. Mamy w składzie doświadczonych zawodników. W tym sezonie tory na wyjazdach nas nie zaskakują i mam nadzieję, że podobnie będzie w Rybniku. Spodziewam się bardzo wyrównanego meczu – stwierdził trener Śledź.

Rybniczanom może być w niedzielę jednak bardzo trudno przygotować przyczepniejszą nawierzchnię. W roli komisarza odpowiedzialnego za przygotowanie toru pojawi się bowiem w Rybniku Krzysztof Okupski. To ulubieniec kibiców ROW-u i prezesa Krzysztofa Mrozka. Podczas przedsezonowej prezentacji drużyny Okupski razem z arbitrami, którzy zdaniem sternika rybnickiego klubu w zeszłym roku zaszkodzili ROW-owi, znalazł się w wyświetlonej na telebimie grupie „przyjaciół” rybnickiego klubu.

W przypadku niedzielnego zwycięstwa Motoru sprawa wygrania przez beniaminka rundy zasadniczej będzie już praktycznie przesądzona. Sukces ROW-u, zwłaszcza z bonusem (rybniczanie mają do odrobienia 6 punktów straty) sprawą pozostawi otwartą. Pytanie tylko czy wygrać fazę zasadniczą się opłaca, skoro jest zagrożenie, że z 4. miejsca w play offów awansuje Orzeł Łódź przed sezonem uznawany za faworyta rozgrywek (łodzianie mają do odjechania jeszcze komplet 7 meczów na własnym torze, ale wciąż czekają na ukończenie budowy nowego stadionu)? – Kalkulowanie nie ma sensu. Jeśli chce się zrealizować cel w postaci awansu, to i tak w play offach trzeba poradzić sobie ze wszystkimi – zakończył Śledź.

 

Nice 1.LŻ:

Niedziela, 24 czerwca

Mecz 4. kolejki (zaległy):

Euro Finannce Polonia Piła – Lokomotiv Daugavpils (godz. 15:00)

Mecz 11. kolejki (awansem):

ROW Rybnik – Speed Car Motor Lublin (godz. 16:15)

ROW: 9. Daniel Bewley, 10. Andrzej Lebiediew, 11. Troy Batchelor, 12. Mateusz Szczepaniak, 13. Kacper Woryna, 14. Robert Chmiel, 15. Lars Skupień. Menedżer Jarosław Dymek.

SPEED CAR MOTOR: 1. Dawid Lampart, 2. Pawel Miesiąc, 3. Sam Masters, 4. Robert Lambert, 5. Andreas Jonsson, 6. Wiktor Lampart, 7. Oskar Bober. Trener Dariusz Śledź.

Sędziuje: Krzysztof Meyze (Wtelno).