Nudy do bólu

W 6 minucie Kamil Adamek powinien z zamkniętymi oczami skierować futbolówkę do siatki, bo podanie Krzysztofa Gancarczyka było wymarzone, a napastnik gospodarzy stał dwa metry przed pustą bramką Warty! „Adams” nie wykonał jednak żadnego ruchu nogą, jakby kończyny dolne miał wkopane głęboko w ziemię.

Wart, która początkowo była schowana za podwójną gardą, zaczęła sobie coraz śmielej poczynać i gdyby nie znakomita postawa Grzegorza Drazika między słupkami bramki GKS-u, goście mogliby wyjechać z Jastrzębia nawet z kompletem punktów. W 36 minucie po kiksie Piotra Pacholskiego bramkarz gospodarzy ygrał pojedynek sam na sam z Jakubem Kiełbem.

W II połowie golkiper GKS-u dwukrotnie zapobiegł utracie gola, broniąc strzały głową Wojciecha Fadeckiego (48 min) i Roberta Janickiego (50 min). W 75 minucie Pacholski naprawił swój błąd z I połowy, blokując w ostatniej chwili strzał szarżującego na bramkę GKS-u Kiełba.

GKS Jastrzębie – Warta Poznań 0:0

GKS: Drazik – Weis, Pacholski, Szymura, Gojny – K. Gancarczyk (56. Ali), Maciej Spychała (67. Krakowczyk), Tront, Skórecki, Jadach (71. Szczęch) – K. Adamek. Trener Jarosław SKROBACZ.

WARTA: A. Lis – Szymusik, Kieliba, Onsorge, Jasiński – Sanocki (39. Biegański), Cierpka, Marciniak, Kiełb (80. Piceluk) – Fadecki (89. Spławski), Janicki. Trener Petr NEMEC.

Sędziował Paweł Pskit (Łódź). Widzów: 1465. Żółte kartki: Tront – Kieliba, Onsorge.