Piast Gliwice. Zaczęli od konkretów

 

Trener Waldemar Fornalik zapowiadał, że wielkich zmian w kadrze nie będzie, ale roszady mogą być większe niż poprzedniej zimy, gdy Piast zrezygnował z Karstena Ayonga, a postawił na innego napastnika Pawła Tomczyka.

Jeden młody już jest

Tak też się dzieje. Pierwsze ruchy i decyzje już zostały podjęte. Dokładnie tak, jak rok temu gliwiczanie sięgnęli po młodego piłkarza Lecha. Zamiast Tomczyka na Okrzei zameldował się 19-letni Tymoteusz Klupś. W ten sposób mistrz Polski dodał sobie więcej alternatyw jeśli chodzi o wymóg gry młodzieżowcem. Jesienią regularnie grywał pomocnik Sebastian Milewski, a mniej szans otrzymywał napastnik Dominik Steczyk.

Pozostali młodzieżowcy, którzy są w klubie praktycznie się nie liczyli. Wiosną sytuacja ma być inna, a z naszych informacji wynika, że działacze Piasta rozglądają się za jeszcze jednym młodym piłkarzem. Na razie trudno powiedzieć czy się uda, a personalia są utrzymywane w tajemnicy, bo walka o młodzieżowców w ekstraklasie trwa na każdym polu. Klupś wydaje się jednak bardzo cennym nabytkiem.

– Postanowiliśmy wypożyczyć Tymka, ponieważ uznaliśmy, że przyda się większa konkurencja wśród naszych młodzieżowców. Tymek występuje na prawym skrzydle, co jest jego dodatkowym atutem. Cechuje się dużą przebojowością oraz szybkością. Mimo młodego wieku, zdążył już się pokazać z bardzo dobrej strony na boiskach ekstraklasy – mówi Bogdan Wilk, dyrektor mistrzów Polski.

– Nie ukrywam, że miałem oferty wypożyczenia także do innych klubów, ale to Piast jest mistrzem Polski. Przejście do drużyny, która zdobyła tytuł to coś wyjątkowego. Konkurencja jest ważna w życiu każdego piłkarza. Jestem gotowy, by podjąć rywalizację i walczyć w tym momencie dla Piasta – mówi 19-latek.

Rozstanie po latach

Więcej niż przyjść ma być odejść. Pisaliśmy już na łamach „Spotu”, że wiosnę w nowym klubach mogą spędzić Aleksander Jagiełło i Denis Gojko. Kolejnym takim zawodnikiem jest Marcin Pietrowski. 31-latek broni barw gliwiczan od sezonu 2015/16 i zdobył z Piastem wicemistrzostwo i mistrzostwo Polski.

Ten niezwykle uniwersalny zawodnik rozegrał do tej pory w barwach górnośląskiej drużyny 137 spotkań, zdobywając 2 bramki i dokładając 10 asyst. Dlaczego Piast rezygnuje z usług „Pietro”. Stało się tak po analizie szans na grę tego piłkarza. Obecnie konkurentami do gry w pierwszym składzie Pietrowskiego są Bartosz Rymaniak, Martin Konczkowski oraz Tomasz Mokwa.

Wychowanek Lechii miał w kontrakcie klauzulę umożliwiającą przedłużenie umowy po rozegraniu odpowiedniej liczby minut. Szanse, że Pietrowskiemu udałoby się uzbierać owy pakiet minut były minimalne, więc umowa latem i tak nie zostałaby przedłużona.

Gliwiczanie porozmawiali więc szczerze z piłkarzem i dali wolną rękę już teraz w poszukiwaniu klubu. Pietrowski większych problemów ze znalezieniem nowego pracodawcy raczej mieć nie będzie.

Priorytetem jest pozostanie w ekstraklasie, plotkuje się o Wiśle Kraków, ale i czołowe drużyny z zaplecza ekstraklasy chętnie widziałyby uniwersalnego defensora u siebie. Podobno w tym gronie jest m.in. Podbeskidzie Bielsko-Biała. Obie strony liczą, że zawodnik znajdzie nowy klub przed wylotem Piasta na obóz do Turcji, dzięki czemu nie musiałby on trenować z rezerwami.

 

Na zdjęciu: Tymoteusz Klupś (z prawej) pierwszym zimowym transferem gliwiczan. Ale czy ostatnim?