Piątek gotów do ucieczki z kraju

Krzysztof Piątek jest już mocno nastawiony na transfer. – Jeśli dwa sezony z rzędu strzelam po kilkanaście bramek i jestem coraz bliższy granicy 20 trafień w sezonie, to normalne, że myślę o transferze. Dodatkowo, wciąż jestem w wieku, który pozwala poważnie myśleć o wyjeździe za granicę. Tak, chcę wyjechać. Dokończę ten sezon w Cracovii, a potem zobaczymy, co się stanie – mówi.

Zabrakło tylko jednego

W Cracovii zrobiono wiele, by wzrosła wartość rynkowa Piątka. Oczywiście, to on robi najważniejsze, pracując na treningach i strzelając kolejne gole, ale to nie wszystko. Trener Michał Probierz powierzył mu rolę pierwszego wicekapitana i wykonywanie rzutów karnych. Z boiska praktycznie go nie zdejmuje. Zabrakło tylko jednego, ale tu już rola klubu się skończyła. Zabrakło powołania do reprezentacji i niewiele wskazuje na to, że w tym sezonie się to nie zmieni. Ostatnie mecze przed mistrzostwami świata to nie jest dobry moment na wprowadzanie do kadry zupełnie nowych twarzy. No, chyba że selekcjoner Adam Nawałka postanowi zaskoczyć kilkoma nazwiskami. Nie jest tajemnicą, że Piątek pozostaje pod jego uważną obserwacją od dłuższego już czasu.

Kapustka nie straszy

Na debiut w kadrze wciąż czeka, ale nie boi się wyzwań. – Gdzie chciałbym trafić, odchodząc z ekstraklasy? Top 5. Myślę o czołowych europejskich ligach – angielskiej, hiszpańskiej, niemieckiej… Nie wiem, czy pojawią się stamtąd oferty, ale o grze w tych ligach marzy każdy zawodnik – mówi.
Nie odstrasza go przykład Bartosza Kapustki, który do dziś jest rekordowym transferem Cracovii. Pomocnik trafił do Leicester, ale w Anglii zupełnie mu nie poszło, a teraz rzadko gra w SC Freiburg. – Bartek nie gra, ale taki Jan Bednarek wszedł kilka dni temu do Premier League i w debiucie strzelił gola – zwraca uwagę Piątek. Wie jednak, że zadanie będzie wyjątkowo trudne.

– Wiadomo, że po transferze z ekstraklasy trudno od razu zostać czołową postacią w Premier League, bo przeskok jest zbyt duży. Wierzę jednak, że ciężką pracą można dojść do wszystkiego – mówi. Przekonuje równocześnie, że stara się nie zaprzątać sobie głowy transferem. – Menedżerowie pracują, ale ja z nimi na te tematy nie rozmawiam. Wiem, że jak będę myślał o transferze, forma może spaść. A ja ciągle chcę wygrywać, pomagać drużynie i strzelać kolejne gole – zapewnia.

Świetny interes

Wszystko wyjaśni się w ciągu najbliższych tygodni, ale jest już niemal pewne, że Cracovia zrobiła na Piątku świetny interes. Ryzyko było niemałe, bo za napastnika Zagłębia „Pasy” zapłaciły niespełna dwa lata temu około dwóch milionów złotych, a Piątek nie był jeszcze wówczas topowym snajperem. W ostatnim pełnym sezonie w barwach „Miedziowych” strzelił sześć goli, ale grał rzadziej niż Michal Papadopulos (Czech zdobył wtedy osiem bramek). Przychodził więc jako średniak z potencjałem. Do Cracovii trafił za kadencji Jacka Zielińskiego i szybko odnalazł się w Krakowie – w pierwszym sezonie ustrzelił 11 trafień, w tym ma na nocie już 16 i wcale nie ma zamiaru się zatrzymywać.

W tym roku kalendarzowym strzelił już siedem goli, kroku dotrzymuje mu tylko Christian Gytkjaer z Lecha. Carlitos z Wisły Kraków zanotował w tym czasie sześć trafień, Igor Angulo wiosną na razie jest znacznie mniej skuteczny niż jesienią (w tym roku tylko trzy gole). Ale i dla Piątka początek rundy nie był zbyt udany, bo choć w zimowych sparingach strzelał gola za golem, w pierwszych trzech kolejkach nie trafił do siatki ani raz. – Byłem pewien, że bramki w końcu przyjdą. Zimę przepracowałem solidnie. W sparingach strzeliłem osiem goli, a nie graliśmy przecież z ogórkami, to był europejski poziom – przypomina.

Agenci milczą

Trener Michał Probierz jest już praktycznie przekonany, że latem straci swojego najlepszego napastnika. W Cracovii liczą, że za transfer 22-letniego napastnika zainkasują około 4 milionów euro. Trudno będzie przebić rekord transferowy „Pasów” ustanowiony dwa lata temu przy okazji transferu Bartosza Kapustki. Cracovia otrzymała wówczas 5 milionów euro. Kwota transferu mogła wzrosnąć do 6,5 miliona, ale Kapustce nie poszło w Anglii i większość bonusów nie została uruchomiona.

Agenci Piątka na razie nie chcą komentować sprawy. – Więcej będzie można powiedzieć za dwa, trzy tygodnie. Na razie możliwych kierunków jest bardzo dużo, a teraz bardzo ważne, by piłkarz mógł skupić się na grze – usłyszeliśmy w Fabryce Futbolu. Wiadomo, że Piątkiem interesują się kluby z Anglii, Niemiec i Włoch.

 

Najwyższe transfery z Cracovii

Bartosz Kapustka, 2016, Leicester City, 5 mln euro
Mateusz Klich, 2011, VfL Wolfsburg, 1,5 mln euro
Piotr Polczak, 2010, Terek Grozny, 0,8 mln euro
Deniss Rakels, 2015, Reading FC, 0,5 mln euro
Piotr Giza, 2008, Legia Warszawa, 0,4 mln euro