Pierwszoligowy sezon zaczyna się przy Oleskiej

Meczem Odry z Miedzią zainaugurowane zostaną dziś o 18.00 zmagania Fortuna 1 Ligi 2021/22. Na ławce legniczan debiutuje Wojciech Łobodziński, na trybunach zasiądzie rekordowa liczba… karnetowiczów.


Nie mam szczególnych przeczuć. Jedyna refleksja jest taka, że po sparingach było widać, jak wiele jeszcze pracy przed nami – mówi Tomasz Lisiński, prezes Odry, przed dzisiejszą inauguracją sezonu zaplecza ekstraklasy przy Oleskiej 51. To właśnie tam o godz. 18.00 rozbrzmi pierwszy gwizdek rozgrywek 2021/22.

Bez niepokoju

Opolanie przystępują do nich bez żadnego letniego zwycięstwa. W sparingach remisowali z II-ligowcami z Chorzowa i Polkowic, ulegli też GKS-owi Jastrzębie i – grając w mocno młodzieżowym składzie – Stali Brzeg. – Jestem zwolennikiem teorii, iż wygrywanie meczów kontrolnych nie wróży przed ligą niczego dobrego. Wyniki mieliśmy przeciętne, ale to nie powód do niepokoju.

Zespół jest po fazie przygotowań. Czy złapie optymalną formę na pierwszy mecz? Nie wiem, życzyłbym sobie tego, ale jestem zbudowany tym, jak stopniowo zawodnicy do tego optimum się zbliżają – przekonuje prezes Odry, która trzema środowymi nabytkami zamknęła kadrę. Zakontraktowała Ukraińca Stanislava Hrebena, Słowaka Bernarda Petraka oraz Mateusza Marca, dobrze znanego przy Oleskiej, wracającego tu po latach spędzonych w Grudziądzu, Bełchatowie czy – ostatnio – Bielsku-Białej.

„Miki” wyrobił markę

– Hreben to osobna historia. Marzec i Petrak? Od tygodnia mówiliśmy, że jeszcze dwóch zawodników – i domykamy kadrę. Szukaliśmy do naszej ofensywy kogoś takiego jak Marzec. Petrak wzmocni lewą obronę, z której ubyli nam Łukasz Winiarczyk i Konrad Matuszewski. Wcześniej ze Śląska Wrocław pozyskaliśmy Mateusza Maćkowiaka, teraz padło na kierunek słowacki.

Szukaliśmy kogoś młodego intensywnie na polskim rynku, ale nie znaleźliśmy nikogo, kto odpowiadałby naszym oczekiwaniom. To udało się na rynku słowackim. Bernard jest młody, ambitny, chce się pokazać w Polsce. Co do Słowaków, mamy dobre doświadczenia z Tomkiem Mikiniczem. Wyrobił swoim rodakom dobrą markę – uśmiecha się Tomasz Lisiński.

Odra sprzedała rekordową liczbę karnetów. Dotąd rozeszło się ich już około 1700 – po symbolicznej cenie 5 złotych! Klub uzyskał dofinansowanie na ten cel z budżetu obywatelskiego Opola na 2021 rok; kibice głosowali za takim rozwiązaniem już zimą. Dziś o frekwencję przy Oleskiej można być spokojnym.

– Miedź to dobry zespół, z którym potrafimy stworzyć widowisko. Nieźle nam się z nią gra. Liczę, że tak będzie i teraz – kończy prezes Lisiński.


Fot. twitter.com/ODRAOPOLEpl