Postać kolejki. Trałka dołączył do elity

Kto 2 lata temu pomyślałby, że Łukasz Trałka tak szybko wróci do ekstraklasy. Odchodząc do Warty Poznań, wielu uważało, że pomocnik wybiera się na wygodną emeryturę.


Jednak siedmiokrotny reprezentant Polski, jako czołowa postać zespołu, awansował do ekstraklasy. Co więcej, Warta na najwyższym szczeblu rozgrywek zaprezentowała się świetnie. Byli bardzo blisko gry w europejskich pucharach – zakończyli sezon na 5. miejscu, co jest najlepszym wynikiem klubu od XX-lecia międzywojennego.

W ostatniej kolejce Trałka świętował nie tylko fantastyczny rezultat drużynowy, ale również rozgrywał swój 400 mecz w ekstraklasie. 37-latek w spotkaniu z Cracovią odegrał kluczową rolę przy golu Makany Baku – pięknym, technicznym podaniem za plecy obrońców obsłużył Niemca. Lecz jego dobry występ w Krakowie nie był wyjątkiem, bo właściwie przez cały sezon utrzymywał formę i był liderem zespołu.

Przekraczając tę granicę występów, Trałka dołączył do elitarnego grona zawodników. Przed nim w rankingu jest tylko ośmiu piłkarzy – Marek Zieńczuk, Janusz Jojko, Łukasz Madej, Dariusz Gęsior, Arkadiusz Głowacki, Marek Chojnacki, Marcin Malinowski i Łukasz Surma. Jeśli Warta zdecyduje się przedłużyć wygasający w czerwcu kontrakt bohatera tego sezonu, będzie on w stanie po kolejnym sezonie wyprzedzić w klasyfikacji czterech z nich. Jednak Trałka już osiągnął sporo.

W swoich 400 występach reprezentował barwy Pogoni Szczecin, ŁKS-u, Lechii Gdańsk, Polonii Warszawa, Warty oraz Lecha Poznań, z którym dwukrotnie sięgał po superpuchar Polski oraz raz triumfował w lidze. I szkoda, że tak piękna historia minionych rozgrywek nie zakończyła się awansem do eliminacji do Ligi Konferencji.


Fot. Krzysztof Trałka/PressFocus