Przymiarki i spekulacje

Wkrótce GKS 1962 Jastrzębie może stracić kolejnych zawodników, chociaż nie jest to jeszcze przesądzone.


To jest już pewne jak amen w pacierzu, że w nadchodzącym sezonie w koszulce GKS-u 1962 Jastrzębie nie zobaczymy Dawida Gojnego, Petra Galuszki, Łukasza Norkowskiego i Kamila Szymury. Ten ostatni będzie zawodnikiem GKS-u Tychy, a nie Górnika Łęczna, jak spekulowali niektórzy kibice z Jastrzębia Zdroju.

Na tych nazwiskach wcale jednak nie muszą zakończyć się straty drużyny prowadzonej przez trenera Pawła Ścieburę. Niewykluczone, że tropem duetu trenerskiego Jarosław Skrobacz – Jan Woś podąży defensywny pomocnik. Damian Tront. Wprawdzie „Drucik” ma jeszcze ważny kontrakt w Jastrzębiu, ale nie jest to przeszkoda nie do sforsowania, Gra w Miedzi Legnica roztacza przed Trontem znacznie ciekawsze perspektywy, zarówno finansowe, jak i sportowe, niż pozostanie u dotychczasowego pracodawcy.

Podobno napastnikiem Kamilem Adamkiem jest zainteresowane Podbeskidzie Bielsko-Biała. „Adams” kiedyś grał już w tym zespole w ekstraklasie, był na sprawdzianach w Bielsku-Białej w ubiegłym roku, ale wówczas nie doszło do transferu. Teraz może być inaczej, tym bardziej, że jest wolnym zawodnikiem. Jego kontrakt z GKS-em 1962 Jastrzębie skończył się po zakończeniu sezonu 2019/2020.


Na zdjęciu: Damian Tront może być kolejnym zawodnikiem, który tego lata opuści GKS 1962 Jastrzębie.

Fot. Piotr Matusewicz/PressFocus