Siatkówka. Tajemnicza absencja

Do kadry siatkarek wróciła Magdalena Stysiak, ale Malwina Smarzek już nie. Czy to oznacza kres jej reprezentacyjnej kariery?


Jeszcze do niedawna trudno było sobie wyobrazić reprezentację kraju bez atakującej Malwiny Smarzek, która należała do kluczowych zawodniczek. Wokół niej w trakcie sezonu było sporo zamieszania – z przynależnością klubową i wojną na Ukrainie w tle – ale w końcu 18 marca rozwiązała kontrakt z Lokomotiwem Kaliningrad. Później grała w Rzeszowie, zdobywając wicemistrzostwo kraju. Ale też była obiektem hejtu, a każdorazowe jej pojawienie się na boiskach w meczach ligowych spotykało się z wrogim przyjęciem kibiców. Może dlatego zdecydowała, że w nowym sezonie będzie reprezentowała brazylijski zespół Sao Cristovao Saude. To zamieszanie wokół 26-letniej atakującej sprawiło, że nie otrzymała nominacji do reprezentacji w Lidze Narodów. Tłumaczyliśmy sobie, że nowy trener reprezentacji, Stefano Lavarini uznał, że jej jest potrzebny wypoczynek oraz wyciszenie po całym tym zgiełku.

Trenerskie wybory

A sytuacja biało-czerwonych przed występami Ligi Narodów nie była zbyt komfortowa, bowiem zespół został bez atakującej. Smarzek nie otrzymała powołania, a Magdalena Stysiak leczyła poważną kontuzję kolana. W tej sytuacji w tę rolę wcielały się głównie przyjmujące – Olivia Różański albo Weronika Szlagowska. Nie da się więc ukryć, że absencja Smarzek i Stysiak miała wpływ na postawę zespołu.

Przed ogłoszeniem kadry przygotowującej się do mistrzostw świata byliśmy przekonani, że w kadrze znajdzie się dla nich obu miejsce. Dla Smarzek go zabrakło. Jej miejsce zajęła Monika Gałkowska (z domu Bociek), powracająca do kadry po trzech latach nieobecności. W poprzednim sezonie występowała ona we Włoszech, a teraz będzie reprezentowała zespół z Bydgoszczy. Lavarini obserwował ją w sezonie ligowym i uznał, że będzie odpowiednią zawodniczką w tej drużynie. Włoch jest przekonany, że dzięki temu Stysiak będzie miała wartościową zmienniczkę.

Trener Lavarini, pytany o wybory personalne, nie jest zbyt wylewny. Przy każdej okazji powtarza, że może rozmawiać o zawodniczkach, które znalazły się w kadrze. Ponadto wraz ze swoimi współpracownikami wnikliwie obserwował wszystkie kandydatki do kadry i wybrał te, które są zdrowe i zmotywowane do gry – o czym powiedział przed kamerami Polsat Sport.

– Malwina nie była w najlepszej formie, a ponadto borykała się z problemami natury osobistej. Może stąd wynika jej nieobecność w kadrze. A każdy trener na pierwszym miejscu stawia dobro zespołu; tak było, jest i będzie – twierdzi jedna z byłych reprezentantek, prosząca o anonimowość.

Czy nieobecność Malwiny Smarzek w kadrze oznacza kres jej reprezentacyjnej kariery? Nie jesteśmy o tym całkowicie przekonani, ale chyba coś w tym jest. Nie wiemy, czy Lavarini należy do osób pamiętliwych, ale za jego kadencji (kontrakt ma do igrzysk w Paryżu) może dla niej nie być miejsca w kadrze. Sebastian Świderski, prezes związku, pytany na okoliczność tej absencji stwierdził, że to są wybory trenera i on nie zamierza w nie ingerować. I słusznie, bo przecież Lavarini będzie rozliczany za wyniki reprezentacji.

Powrót Magdy

Wszystkich natomiast cieszy powrót Magdaleny Stysiak, siatkarki nie tylko o wysokich umiejętnościach, ale również osoby otwartej, przyjaznej i pogodnej. Siatkarka Vero Volleyu Monza ma zaledwie 21 lat, ale już spory bagaż doświadczeń, zarówno ligowych, jak i reprezentacyjnych. Potencjał Stysiak za kadencji trenera Jacka Nawrockiego nie był do końca wykorzystywany. Często występowała jako przyjmującą i miała na tej pozycji sporo problemów. Było z tego więcej minusów niż plusów – takie odnosiliśmy wrażenie, obserwując grę duetu Stysiak – Smarzek.

Powrót Stysiak do kadry ucieszył nie tylko Lavariniego, ale również kibiców, bo oznacza zdecydowane wzmocnienie jej jakości.

Jedna odpadnie

Do kadry na mistrzostwa świata trener powołał 15 zawodniczek, z których jedna pożegna się z koleżankami tuż przed turniejem. Teoretycznie może to być jedna z pięciu przyjmujących. Ale czy tak w istocie będzie? Sytuacja kadrowa sprawiła, że biało-czerwone w Lidze Narodów grały trzema przyjmującymi. Wówczas z reprezentacją mogłaby się pożegnać środkowa lub Gałkowska. Tyle że to na razie są tylko spekulacje. Na decyzje jest jeszcze sporo czasu.

Kadra biało-czerwonych
  • Rozgrywające: Katarzyna Wenerska i Joanna Wołosz;
  • Przyjmujące: Martyna Czyrniańska, Zuzanna Górecka, Martyna Łukasik, Olivia Różański, Weronika Szlagowska;
  • Środkowe: Klaudia Alagierska, Agnieszka Kąkolewska, Anna Stencel, Kamila Witkowska;
  • Atakujące: Monika Gałkowska i Magdalena Stysiak;
  • Libero: Maria Stenzel i Aleksandra Szczygłowska.

Na zdjęciu: Powrót Magdaleny Stysiak do reprezentacji wszystkich ucieszył. Zawodniczka ta ma wszelkie dane, by być jedną z liderek ekipy Stefano Lavariniego.
Fot. PressFocus.pl