Wygrani i przegrani 28. kolejki ekstraklasy!

28. kolejka ekstraklasy. Są tacy, którzy wygrali, bo pozytywnie zaskoczyli i zasłużyli na miano wygranych. Są też i tacy, którzy zawiedli. Na całej linii. Oni są przegrani. Redakcja „Sportu” tradycyjnie wskazuje, kto na jakie miano zasłużył.


WYGRANI…
Pomógł przeciwnik

Długo Pogoń męczyła się z w meczu z Lechią. Mało brakowało, a szczecinianie przegrywaliby z przedostatnią drużyną ligi. W defensywie jednak fantastycznie spisywał się Dante Stipica, który bronił wszystkie strzały ekipy z Pomorza. Ostatecznie Pogoni udało się wygrać po tym, jak uratował ją Kamil Grosicki do spółki z… Joelem Abu Hanną. Izraelczyk po podaniu skrzydłowego wzdłuż linii bramkowej próbował wybić piłkę, ale trafił do własnej bramki.

Korona się nie zatrzymuje

Trener Jagiellonii Adrian Siemieniec w swoim drugim meczu w ekstraklasie przyjechał do Kielc i przekonał się, jak trudny jest to teren. Choć białostoczanie wygrywali 1:0, Korona odwróciła losy spotkania – najpierw wyrównując, a w ostatniej minucie spotkania zdobywając bramkę na wagę wygranej. Dzięki temu utrzymała swoją twierdzę – w 2023 roku „złocisto-krwiści” wygrali wszystkie mecze na własnym stadionie. Dodatkowo kielczanie przedłużyli serię meczów bez porażki do sześciu.

Zachował zimną krew

Bez Lukasa Podolskiego Górnik też jest w stanie wygrywać. Udowodnił to w rywalizacji z Zagłębiem Lubin. Zabrzanom wystarczyły dwie bramki, żeby dodać do swojego konta trzy punkty. Bohaterem nie został jednak żaden z zawodników ofensywnych, a golkiper Górnika Daniel Bielica. W kluczowym momencie obronił strzał z rzutu karnego Filipa Starzyńskiego, dzięki czemu lubinianom nie udało się doprowadzić do wyrównania.

PRZEGRANI…
Poważny uraz

Pechowo zakończył się mecz z Cracovią dla piłkarza Radomiaka Francisco Ramosa. Portugalczyk po zderzeniu z Takuto Oshimą doznał poważnego złamania nogi. Został zabrany z boiska ambulansem i, niestety dla niego oraz Radomiaka, osłabił zespół. Do tego momentu wykorzystane zostały już wszystkie zmiany, przez co prawie 20 minut radomianie musieli walczyć w dziesięciu. Nierówna walka skończyła się dodatkowymi dwoma golami dla drużyny z Krakowa, a po meczu zwolnieniem Mariusza Lewandowskiego.

Defensywa do zmiany

W plebiscycie na najbardziej dziurawą defensywę Śląsk byłby w czołówce klasyfikacji. Pojedynek z Wartą zaczął się dobrze dla wrocławian, bo od gola samobójczego Roberta Ivanova. Jednak od tego momentu do ostatniego gwizdka sędziego podopieczni Ivana Djurdjevicia głównie kompromitowali się w obronie. „Zieloni” nie musieli się specjalnie wysilać, żeby zdobyć trzy gole.

Pechowa interwencja

Niedzielne popołudnie z pewnością nie było udane dla bramkarza Wisły Płock Bartłomieja Gradeckiego. Nie tylko jego drużyna przegrała z Piastem, ale on sam przyczynił się do tego wyniku. Golkiper nieszczęśliwie interweniował przy dość łatwym do złapania strzale Michaela Ameyawa. Piłka wyślizgnęła mu się z dłoni i trafiła do bramki, delikatnie przekraczając linię bramkową. To wystarczyło podopiecznym Aleksandara Vukovicia, żeby pokonać płocczan.


Fot. Tomasz Folta/PressFocus