19. kolejka ekstraklasy pod napięciem!
Przed nami 19. kolejka ekstraklasy. Niektóre spotkania zapowiadają się niezwykle ciekawie!
Gorące krzesło pod Czechem

Powodów do dumy nie ma. 0:0, 0:2, 1:1, 0:1 – to tegoroczne wyniki Śląska Wrocław, którego prezes Piotr Waśniewski jakiś czas temu przyznał wprost, że wykonał telefony do kilku trenerów, by zorientować się w sytuacji na rynku. Krzesło pod Vitezslavem Laviczką staje się coraz bardziej gorące. Prócz rezultatów nie studzą go ani styl zespołu, ani też specjalnie polityka kadrowa. Teraz przed wrocławianami mecz z Pogonią i pozostaje im wierzyć, że zachowają status zespołu niepokonanego u siebie, ale punktując za 3, a nie tylko remisując.
Jedyne takie derby

Jako że jedna jaskółka wiosny nie czyni, wygrana ze słabym Śląskiem nie mogła oczyścić klimatu wokół Lecha, przed którym teraz wyjazdowa konfrontacja z najlepiej punktującym wiosną zespołem i zarazem… derby Poznania. Niezwykłe, bo przecież starcie z Wartą odbędzie się nie w stolicy Wielkopolski, a Grodzisku. Strata punktów przez Pedro Tibę i spółkę? To tak, jakby Legia przegrała z Polonią, GieKSa – z Rozwojem, a Wisła – z Garbarnią. W grę nie wchodzi, a przynajmniej trudno wyobrazić sobie taki scenariusz kibicom „Kolejorza”.
Dryfują ku dołom

1 gol, 1 punkt, 4 porażki, do tego odpadnięcie z Pucharu Polski po karnych z II-ligową Chojniczanką. To nie jest dobry czas dla Zagłębia Lubin. W ten weekend zmierzy się z również dołującą Cracovią, która jednak była w stanie przynajmniej przebrnąć do ćwierćfinału PP. Lubinianie dryfują w stronę dolnej części tabeli, a kolejny mizerny występ z rozczarowującymi „Pasami” byłby już poważnym sygnałem ostrzegawczym, że coś w ekipie „miedziowych” jest nie tak. Może to moment, by ofensywa Zagłębia ruszyła z bloków, a Miroslav Stoch pokazał, że nieprzypadkowo jest piłkarzem o topowym w naszej lidze CV?
Foto główne: Piotr Matusewicz / PressFocus