41. kolejka PHL. Cracovia przeszła do historii. Strzelanina w Tychach

Użyj strzałek ← → do nawigacji

67 – 16 – to bilans strzałów w tym meczu i doskonale ilustruje przewag† gospodarzy. Skończyło na 6 golach, ale duża w tym zasługa tyszan, którzy w kilku klarownych sytuacjach strasznie pudłowali. Goście mają na koncie już 10 dwucyfrówek, ale tym razem jej uniknęli. Kamil Lewartowski, bramkarz GKS-u, nie zdołał zapisać 4 „czystego konta”. A John Murray miał okazję Przed obrońcami tytułu mistrzowskiego skala trudności znacznie się zwiększa, bowiem już jutro dojdzie do kolejnego meczu z Re-Plastem Unią Oświęcim.  

GKS TYCHY – NAPRZÓD JANÓW 6:1 (1:1, 5:0, 0:0)

1:0 – Cichy – Szczechura (8:47), 1:1 – Piper – Kosakowski (15:27), 2:1 – Tuhkanen – Witecki (25:58), 3:1 – Witecki – Komorski – Jeronaw (29:39), 4:1 – Szczechura – Cichy (32:08), 5:1 – Klimenko – Komorski (38:30, w przewadze), 6:1 – Galant – Witecki – Ubowski (39:55), 

[Sędziowali:] Włodzimierz Marczuk i Przemysław Gabryszak – Daniel Lipiński i Piotr Matlakiewicz. [Widzów] 500.

Użyj strzałek ← → do nawigacji