A w Zabrzu mecze aż dwa!

Zabrzanie w niedzielę o 17.00 podejmują Arkę Gdynia. Zespół z Pomorza – w poprzednim sezonie występujący pod szyldem Spójnia – był najsłabszym w 16-osobowej stawce, ale skorzystał na tym, że z ligi nie było spadków.

Teraz będzie się musiał przed degradacją bronić – ta dotknie ostatnią, 14. drużynę, a 13. będzie walczyć w barażu. Ale na Pomorzu patrzą z optymizmem. Latem drużynę Dawida Nilssona wzmocniło dwóch Brazylijczyków, a także rozgrywający Dawid Przysiek z Zagłębia Lubin oraz doświadczony bramkarz Wybrzeża Gdańsk, Maciej Pieńczewski. – Na pewno Arka jest dziś lepsza, ale nie mamy materiałów do analizy, bo to inauguracja sezonu. Wiem jednak, że gdynianie grają agresywnie w obronie, w formacji 3-2-1, dynamicznie, mają duże ambicje. Ale my w domu musimy dać sygnał, że tu chcemy zawsze wygrywać. Tym bardziej, że mamy trudny początek: najpierw tajemnicza Arka, zaraz potem Kielce. A start jest bardzo ważny. Może nie zwariujemy z powodu porażki, ale lepiej budować pozycję od pierwszego meczu.W związku z tym jest małe poddenerwowanie i niepewność, dlatego musimy od początku postawić swoje warunki. I potrzebujemy dodatkowego wsparcia naszych kibiców – stwierdził trener Górnika, Rastislav Trtik (na zdjęciu).

Zanim w niedzielę nowy sezon zainaugurują jego podopieczni, w sobotę o 15.30 w hali Pogoń odbędzie się inne arcyciekawe wydarzenie – „Sześćdziesiątka Małego”, czyli mecz legend zabrzańskiego szczypiorniaka z okazji 60. urodzin legendarnego Marka Kąpy. Będzie dawnych wspomnień czar i świetna okazja zobaczyć po latach sporo dawnych gwiazd, w tym mistrzów Polski z lat 1989 i 1990. Zawodnicy podzieleni będą na dwie drużyny – „Starą Pogoń” prowadzoną przez Piotra Deptę i „Gości”; wśród tych pierwszych zagra m.in. kolega Kąpy z drużyny juniorów, były skrzydłowy, a dziś prezes NMC Górnika, Bogdan Kmiecik.