Alex Sobczyk stawia przed sobą maksymalne cele
Rozmowa z Alexem Sobczykiem, nowym napastnikiem Górnika Zabrze.
Pierwsze wrażenia po podpisaniu kontraktu z klubem z Zabrza?
Alex SOBCZYK: – Bardzo się cieszę, że jestem w Górniku i że w tak miły sposób zostałem tutaj powitany.
Ma pan austriacki paszport, ale polskie korzenie, prawda?
Alex SOBCZYK: – Moi rodzice i mój starszy brat urodzili się w Polsce. Ja już urodziłem się we Wiedniu. Natomiast w domu rozmawiamy po polsku. Dlatego nie mam problemów z językiem.
Będąc w Rapidzie Wiedeń trafił pan na księdza Krzysztofa Pelczara, który jednocześnie jest trenerem mentalnym. To ważna postać dla pana, przyjechał zresztą do Zabrza. Proszę powiedzieć coś o nim?
Alex SOBCZYK: – Krzysztof prowadzi mnie od trzynastego roku życia. Przeprowadził mnie przez ciężkie i trudne fazy w moim życiorysie. Wiem, jak teraz ważne jest zrobienie w karierze tego następnego kroku do przodu. Ja cieszę się, że udało mi się to zrealizować, również z jego pomocą.
Kilka lat temu grał pan w satelickim klubie RB Salzburg, FC Liefering, gdzie zaliczył pan występy w młodzieżowej Lidze Mistrzów. Jak wspomina pan tamten czas?
Alex SOBCZYK: – Tak rzeczywiście, byłem tam pół roku i sporo przez ten czas się nauczyłem. Ale jak to w piłce jest, po sześciu miesiącach znowu musiałem wrócić do Rapidu.
Czytaj jeszcze: Alex Sobczyk w Górniku. Następca Angulo?
Ostatnio występował pan w Spartaku Trnava, gdzie pan klubowym kolegą był były zawodnik Górnika Erik Grendel. Była okazja do zapytania go o zabrzański klub?
Alex SOBCZYK: – Erik wspominał przede wszystkim o niesamowitych zabrzańskich kibicach i o tym, jak ludzie tutaj kochają piłkę. O Górniku opowiadał mi w samych superlatywach.
Jakie są najsilniejsze cechy Alexa Sobczyka?
Alex SOBCZYK: – Myślę, że jest to waleczność, serce i to, żeby nigdy się nie poddawać. Cele jakie przed sobą stawiam? Maksymalne. Będę chciał z wszystkiego „wyciągnąć”, ile można.
FOTA 1
Na zdjęciu: Alex Sobczyk i prezes Górnika Dariusz Czernik.
Fot. gornikzabrze.pl