Andrzej Niewulis: Nie nakładamy dodatkowej presji

KRZYSZTOF BROMMER: Co się z wami dzieje tej wiosny?

ANDRZEJ NIEWULIS: – Sami się nad tym zastanawiamy, dużo rozmawiamy o początku rundy w naszym wykonaniu. Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie, bo to nie jest takie proste. Nie funkcjonujemy na boisku tak, jak jesienią. Dużo tracimy bramek, a sami mamy problemy z ich zdobywaniem.

 

Nie jest może tak, że trzecie miejsce po jesieni za mocno rozbudziło apetyty i teraz wszyscy się na was mocno mobilizują?

ANDRZEJ NIEWULIS: – Nie wiem, czy sami na siebie nałożyliśmy presję, bo chcieliśmy, żeby było jeszcze lepiej niż jesienią. Muszę przyznać, że wiosną nasze mecze nie były takie złe, no, może oprócz ostatniego – z Chrobrym. Brakuje nam tego, byśmy to my strzelili pierwsi gola, a nie musieli gonić wynik. Co do przeciwników, to już jesienią się na nas mocno „spinali”, gdy szło nam dobrze i byliśmy w czołówce. Uważam, że potrzebujemy przekonywującego zwycięstwa, wtedy los się odwróci.

 

W szatni jest nerwowo? Jak do tego wszystkiego podchodzi Trener Marek Papszun?

ANDRZEJ NIEWULIS: – Nasz trener stara się, żeby wszystko było w jak najlepszym porządku. Oczywiście, jest sportowa złość, jednak nikt nie zwiesza głów. Trener powtarza, że po burzy wyjdzie słońce i też tak myślimy. Sami na siebie nie chcemy nakładać dodatkową presję.

 

Podczas zimowych przygotowań nie dość, że solidnie zostaliście wzmocnieni, to podczas sparingów z zagranicznymi rywalami nic nie zapowiadało takiego dołka…

ANDRZEJ NIEWULIS: – Faktycznie, zimą wyglądało to dobrze albo nawet bardzo dobrze. Liga to jednak coś zupełnie innego. Nie chcę mówić, że poprzez poprzekładane mecze wypadliśmy z rytmu, ale na pewno zwycięstwami w lidze może go odzyskać.

 

Sporo obrywa się Mateuszowi Zacharze, bo jest on symbolem wzmocnień, a na razie nie spełnia oczekiwań.

ANDRZEJ NIEWULIS: – To nie jest takie proste, że przychodzi doświadczony napastnik i strzela jak na zawołanie. Obserwuję go każdego dnia na treningu i widzę, jakie prezentuje umiejętności i jak potrafi grać. W meczach nie dochodzi do sytuacji strzeleckich i tu bym upatrywał główny powodów braku goli.