Arka Gdynia. Bo kibice ich nie polubili…

 

Oficjalnie ze względu na konflikt z kibicami właściciele zdecydowali się na sprzedaż klubu i trwają już poszukiwania nowego inwestora. Czy Arka tonie? Całkiem niedawno władze Gdyni wstrzymały finansowanie klubu, gdyż doszły do wniosku, że było nie było społeczne pieniądze są tam – delikatnie mówiąc – źle wydawane.

Młodszy z Midaków – Dominik – podpadł nie tylko miejskim włodarzom, ale również kibicom, co ci ostatni wyrażali w niewybredny sposób, na przykład ustawiając taczki z przymocowanymi zdjęciami tego 20-latka.

Na pewno sprzedający będą się starali o jak najkorzystniejszą transakcję, wszak filantropów na świecie jest bardzo mało, ale znad morza dochodzą głosy, że mogą pozbyć się Arki nawet za symboliczną złotówkę. Dlaczego taka złotówka nazywana jest symboliczną? Bo na niej się oczywiście nie kończy, gdyż ewentualni nabywcy będą musieli wziąć na siebie wszystkie klubowe zobowiązania, a może nawet i długi, jeśli Arka takowe ma…

„Zółto-niebiescy” rozgrywki ligowe mają zainaugurować już w piątek, 7 lutego, meczem z Cracovią u siebie. Z wielu względów spacerek to nie będzie!
(jb)

 

Na zdjęciu: Bardziej doświadczeni niż Dominik Midak łamali sobie na klubach piłkarskich zęby.