Reca: nie tak to miało wyglądać

I nie chodzi tylko o samą grę czy prezentowaną formę, ale i o fakt, że lewy obrońca wróci do włoskiej Atalanty z urazem. Jak poważnym? Okaże się na dniach. – Przy jednym ze stałych fragmentów gry w pierwszej połowie zawodnik wpadł mi na stopę i istnieje prawdopodobieństwo, że mam pękniętą kość w jednym placu. Mam nadzieję, że to jednak tylko silne stłuczenie i nie będę musiał pauzować – opowiada 23-latek, któremu na pewno ewentualna pauza może pokrzyżować szybki w walce o miejsce w kadrze włoskiej drużyny, a także w walce o kolejne powołania do kadry trenera Jerzego Brzęczka.

Kompletny żółtodziób

Reca po meczu Ligi Narodów z Włochami zebrał wiele pochlebnych opinii, zwłaszcza, że był kompletnym żółtodziobem. Po spotkaniu z Irlandią już tak nie będzie, lecz sam zainteresowany doskonale zdaje sobie z tego sprawę.

– Mecz w moim wykonaniu nie był najlepszy. Miałem kilka niedokładnych podań, po których rywale stwarzali zagrożenie pod naszą bramka. Muszę jak najszybciej wyeliminować tego typu błędy. Przeciwnik był całkiem inny niż Włosi. Irlandia gra bardzo fizyczną piłkę i wyszło to, że mamy w kadrze wielu nowych zawodników i było widać jeszcze brak zgrania – przyznaje były zawodnik Wisły Płock.

Grać z Kubą? Bezcenne!

Zarówno w pierwszym, jak i drugim spotkaniu selekcjoner Jerzy Brzęczek zdecydował się na manewr z zamianą stron skrzydłowych tak, by bardziej doświadczony i ograny na międzynarodowych boiskach Jakub Błaszczykowski pomagał i zabezpieczał lewą flankę po której biegał także Reca. Wychowanek Chojniczanki bardzo ceni sobie możliwość kooperacji na boiska z takim zawodnikiem, jak „Błaszczu”.

– Kuba to bardzo doświadczony zawodnik i możliwość gry z nim po jeden stronie boiska to dla mnie wielka przyjemność. Muszę przyznać, że w trakcie gry wiele mi podpowiada. Ktoś może powiedzieć, że wciąż nie wygląda to jeszcze najlepiej, ale mam nadzieję, że będziemy mieli okazje jeszcze współpracować i nasza współpraca będzie wyglądała lepiej – argumentuje Reca.

23-latek należy do grona „odkryć” trenera Brzęczka i jego nowego rozdania. Czy niedoświadczony piłkarz szybko odnalazł się w szatni biało-czerwonych?

– Pierwsze zgrupowanie z moim udziałem przebiegało bardzo dobrze. Starsi koledzy przywitali nas bardzo miły i byli wobec nas w porządku. W drużynie panuje dobra atmosfera i mam nadzieję, że to będzie procentowało – opisuje lewy obrońca Atalanty Bergamo, który na razie zaliczył w nowym klubie tylko jeden mecz i to w kwalifikacjach do Ligi Europy.