Barometr I-ligowca

Rozdajemy plusy i minusy za rozegraną ostatnią kolejkę I ligi. Zobacz, kto zasłużył na pochwałę, a kto zagrał poniżej oczekiwań.

 

PLUS – Strzelby nie milkną

Z satysfakcją odnotowujemy, że rozstrzelali nam się pierwszoligowcy. Za nami pierwsza kolejka od połowy września, w której nie zanotowano ani jednego bezbramkowego remisu. W 9 meczach padło 27 goli. Wielkiego liczenia tu nie trzeba – średnia 3 trafień na spotkanie jest zadowalająca; pamiętając o zasadzie, że jeśli nie może być dobrze, to niech przynajmniej będzie ciekawie.

PLUS – Jakość nie tylko na boisku

Nie będziemy prawić tu banałów – Raków Częstochowa mknie ku Lotto Ekstraklasie jak po swoje. To, że Michał Świerczewski, Marek Papszun, Marek Śledź, Janusz Żyła czy Wojciech Cygan wykonali i wykonują dla klubu świetną pracę, jest jasne jak Jasna Góra. My zwrócimy jednak uwagę na dział drugiego szeregu, czyli klubowe media. Strona internetowa Rakowa z nóg absolutnie nie zwala, ale już błysk i humor na portalach społecznościowych to nieraz coś bardzo oryginalnego. Najświeższe przykłady? Pierwszy: obklejenie miasta plakatami wzorowanymi na te wyborcze, z hasłami „Postaw na Raków, nr 1 w Fortuna 1 Lidze”, a następnie – dzień po wyborach – przykładne czyszczenie okolicy z tych plakatów. Drugi: sytuacja z ubiegłego tygodnia. Z jednego z aut służbowych zginęły magnesy z herbem klubu. Za pośrednictwem facebooka złodzieja… zaproszono do siedziby klubu i obiecano, że drużyna złoży autografy na jego zdobyczy. No i fajnie!

PLUS – Żak znaczy dżoker

W słowniku języka polskiego „żak” to dawna nazwa studenta. My zaś możemy wysunąć nasz barometrowi apel, by do terminologii pierwszoligowej wprowadzić zwrot „zrobić żaka”. Oznaczałby ni mniej ni więcej, jak zdobycie bramki na wagę punktu (albo punktów) krótko po wejściu z ławki rezerwowych. Patron – Adam Żak, rzecz jasna. Napastnik GKS-u Jastrzębie w ostatnim miesiącu dokonał takiej sztuki trzykrotnie. W meczach z Bytovią (2:1), Podbeskidziem (2:1) i Sandecją (1:1) wychowanek Rozwoju Katowice łącznie spędził na murawie niespełna 40 minut, co nie przeszkodziło mu w strzelaniu arcyważnych goli dla dobrze spisującego się beniaminka. Bo Żak znaczy dżoker! I świetnie wpisuje się w kibicowską przyśpiewkę „Gieksa walcząca do końca…”.

PLUS – Remisowy optymizm

„Pierwszy mój punkt dla GIEKSY!!! Mam nadzieję że teraz będzie już tylko lepiej!!! Teraz ciężka praca i czekam na moje pierwsze trzy punkty dla GIEKSY!!!” – napisał trener Dariusz Dudek na swoim koncie na Instagramie, remis w Bytowie puentując wrzuceniem fotki z własną, uśmiechniętą (a jakże!) podobizną. A tym kibicom w Katowicach, którzy powodów do uśmiechu nie mają – bo na przykład często spoglądają w pierwszoligową tabelę – dedykujemy słowa z „instagramowej” wizytówki szkoleniowca. „Wszyscy powinni uwierzyć, że są w stanie zrobić coś, do czego we własnym przekonaniu nie byli zdolni”. No niech ktoś spróbuje powiedzieć, że to nie pasuje!

MINUS – Co z tym festynem?

„Nie róbmy festynu” – stwierdził Ryszard Tarasiewicz, trener GKS-u Tychy, pytany przez nas, dlaczego w ostatnich sekundach meczu z Chojniczanką (0:1), mimo wyraźnych chęci publiczości, w pole karne rywali do rzutu rożnego nie ruszył Konrad Jałocha. Szybko opublikowaliśmy ten wpis na Twitterze, a polubił go… Rafał Gikiewicz, bramkarz Unionu Berlin, który nie dalej jak miesiąc temu uratował swojej drużynie remis w 2. Bundeslidze. Pamiętamy bramki zdobywane przez Michała Wróbla z Olimpii Grudziądz czy Sebastiana Nowaka z Bruk-Betu Termaliki Nieciecza. Takie festyny to chyba lubimy wszyscy, prawda? Ale trzeba dać sobie na nie szansę!

MINUS – Odra atakuje!

Ale tylko w rozumowaniu medycznym, a nie piłkarskim. Opolanie zostali zupełnie rozbici w Łodzi. 1:5 z ŁKS-em to nie tylko najwyższa porażka pod wodzą Mariusza Rumaka – ale w ogóle najwyższa ligowa od ponad 20 lat! W kwietniu 1998 roku Odra poległa w Bydgoszczy z Zawiszą w takich samych rozmiarach. Po raz ostatni pięć goli w meczu o punkty straciła zaś w 2001 roku – również w województwie łódzkim; tyle że Opocznie (2:5 z Ceramiką).

CYTAT

Piłka nożna to naprawdę nie jest sprawa życia i śmierci. Proszę nie popadać w taki stan, jakby nie wiadomo co z nami się wydarzyło. Jak to jeden mądry człowiek kiedyś powiedział, piłka to tylko najważniejsza z rzeczy nieważnych”.
Mariusz Rumak, trener Odry Opole, po 1:5 w Łodzi. I pamiętajmy o tym – to takie nasze barometrowe przesłanie!

LICZBY

15
LAT i 337 dni liczył sobie w sobotę Kacper Sadłocha, którego gol przypieczętował wygraną Stali Mielec ze Stomilem Olsztyn (4:0). Był to jego czwarty występ w Fortuna 1 Lidze. Zadebiutował w maju.

6
ZWYCIĘSTW mają łącznie na koncie na półmetku sezonu Fortuna 1 Ligi GKS-y z Tychów i Katowic (po 3). To mniej niż Puszcza Niepołomice, która wygrywała 7-krotnie. Jak to zauważył nasz były redakcyjny kolega Leszek Błażyński – tam Puszcza, tu pustynia…

51
SEKUND – tyle potrzeba było Bruk-Bet Termalice Niecieczy, by między 65. a 66. minutą odwrócić losy wyjazdowego meczu z Wartą Poznań (od 0:1 do 2:1). Dodajmy, że 36 z tych 51 sekund trwała radość po wyrównującym golu…

Na zdjęciu: To „dostawka” dla sztabu szkoleniowego GKS-u, umiejscowiona na tyskim stadionie. Patrząc na wyniki, kibice mogliby to jednak nazwać „ławką kar”…