Bundesliga. Czy znajdzie się „drugi” Nagelsmann?

Niemiecki szkoleniowiec, Julian Nagelsmann nie zasłynął tylko z tego, że został najmłodszym trenerem w historii Bundesligi (niespełna 29 lat) oraz Ligi Mistrzów (31 lat). Zasłynął także ze swojego warsztatu i innowacyjnego podejścia do futbolu, które przełożyło się na bardzo dobre wyniki drużyny osiągane w niezwykle efektownym stylu.

Gdy objął Hoffenheim w 2016 roku, utrzymał zespół w Bundeslidze, a następnie zajął 4. oraz 3. miejsce w lidze. Poważnie łączyło się go z Bayernem Monachium, ale już wiadomo, że od czerwca obejmie RB Lipsk.

– Na pewno nie uda się go zastąpić w skali jeden do jednego – stwierdził ostatnio w wywiadzie dla „Frankfurter Rundschau”, Dietmar Hopp, największy inwestor Hoffenheim, dzięki któremu klub znajduje się aktualnie wśród krajowej elity, a nie występuje gdzieś w ligach regionalnych. – Mam jednak nadzieję, że znajdziemy kogoś o podobnej charakterystyce – dodał 78-letni patron ekipy TSG.

Jako ewentualnego następcę Nagelsmanna w mediach wymienia się Marco Rosego. Niemiec od kilku lat jest związany z Red Bullem Salzburg, z którym osiąga bardzo dobre wyniki. Gdy swego czasu nowego trenera szukał inny z klubów ze stajni tego wielkiego koncernu, czyli właśnie RB Lipsk, przypuszczano, że „Byki” sięgną właśnie po Rosego, co byłoby zgodne z polityką klubu. W dodatku 42-latek urodził się w Lipsku, występował w tym mieście jako piłkarz i trenował przez krótki okres tamtejszy 1. FC Lokomotive Lipsk – którego kibice, delikatnie rzecz ujmując, nie przepadają za RB. Klub wybrał wtedy jednak Nagelsmanna.

– Nie znam go na tyle dobrze, abym mógł pozwolić sobie na jego ocenę – nabrał wody w usta Hopp zapytany o Rosego. Jeśli jednak faktycznie Hoffenheim zdecydowałoby się sięgnąć po trenera z Salzburga, powinno być zadowolone.

Piotr Tubacki

Julian Nagelsmann latem przeniesie się do RB Lipsk
Julian Nagelsmann latem przeniesie się do RB Lipsk. Trudno się nie cieszyć w jego sytuacji… Fot. Pressfocus