Chrobry Głogów. Nie odgadnięta Puszcza

W sobotę o godzinie 16.00 Chrobry Głogów zmierzy się na własnym boisku z Puszczą Nierpołomice. Dla podopiecznych trenera Ivana Djurdjevicia będzie to pierwszy mecz w Głogowie od 5 grudnia ubiegłego roku.


Bilans pomarańczowo-czarnych u siebie to 4 zwycięstwa, 2 remisy i 4 porażki, a na wyjeździe 4-3-4. – Walczymy o to, aby nasz zespół miał zbliżone statystyki w meczach u siebie i na wyjeździe – powiedział Ivan Djurdjević.

– Zwłaszcza teraz, gdy boisko jest równe dla wszystkich, bo nie ma wsparcia, ani presji kibiców. Pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną, którą te mity powoli obala. Chcemy zaproponować nasz styl na tle przeciwnika i stawić mu opór. Mecz z Puszczą może mieć wpływ na to, czy znajdziemy się w górnej połówce tabeli, ale nie aż tak duży. Jest jeszcze 13. spotkań do rozegrania, wiele punktów do zdobycia i trzeba grać do końca. Musimy starać się nie przegrywać, zwłaszcza z zespołami będącymi blisko nas, jak teraz Puszcza.

Sobotni przeciwnik Chrobrego ostatni mecz rozegrał 13 marca (0:1 z Koroną Kielce). Potem u członków drużyny wykryto koronawirusa i mecz z Radomiakiem został przełożony. – Jaki to będzie miało wpływ na postawę zespołu trenera Tomasza Tułacza w Głogowie? – W piłce nożnej nie ma takich rzeczy, że ktoś nie trenuje, a ktoś trenuje – stwierdził trener Djudjević.

– Nie wiemy, jakie są ich realia. Znamy swoje, wiemy, co chcemy i bardzo intensywnie pracujemy. Zespół dobrze się prezentuje i musimy stawiać kolejne kroki w naszym rozwoju, a ten mecz jest do tego dobry. Nigdy nie podchodzimy do spotkania w ten sposób, by patrzeć, co się dzieje z przeciwnikiem. Chcemy grać swoje, narzucić swój styl, przekonanie, zaangażowanie, chęć i koncentrację.


Fot. Paweł Andrachiewicz/PressFocus