Częstochowianie obierają kierunek na Rumunię

Raków jest zainteresowany pozyskaniem Deiana Sorescu. O 24-letniego skrzydłowego stara się także turecki Gaziantep FK.


Informacje o zainteresowaniu zawodnikiem Dinama Bukareszt przekazał Emanuel Rosu. Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że 24-latek trafi do Polski, jednak do innego klubu. Już podczas letniego okienka transferowego pytała o niego Legia.

Sytuacja jest fatalna

Wówczas mistrz Polski poszukiwał wzmocnienia na prawym wahadle w miejsce odchodzącego Josipa Juranovicia. Negocjacje z klubem z Bukaresztu nie były proste. Legia przedstawiła trzy oferty, najwyższa miała opiewać nawet na 800 tysięcy euro. Dinamo odrzuciło tę ofertę. Według informacji przedstawionych przez portal Foot Roumanin klub z Bukaresztu liczył na zarobek w wysokości 1,5 miliona. Nie może to dziwić.

Sytuacja Dinama od lat nie wygląda najlepiej. Na przełomie XX i XXI wieku klub zarządzany wówczas przez Cristiana Borcea sięgał po najwyższe trofea w Rumunii. Problem w tym, że ów biznesmen wpędził klub w długi. Sam później był oskarżany o malwersacje finansowe czy oszustwa podatkowe. Kolejny właściciel, Ionut Negoita miał problemy z doprowadzeniem klubu do odpowiedniego stanu. W 2020 roku sprzedał Dinamo hiszpańskiemu konsorcjum.

To jednak nie zmieniło sytuacji zespołu. W obecnym sezonie Dinamo broni się przed spadkiem. W tabeli wyprzedza jedynie Academice Clinceni. Dodatkowo finanse klubu kuleją – dziura budżetowa jest spora, stąd oczekiwana kwota za Sorescu była tak wysoka. Latem pojawiały się także inne oferty, jak choćby z Turcji, choć zdaniem Rosu mógł wyjechać do Belgii (klub otrzymałby 700 tysięcy euro).

Tureckie zamieszanie

Wówczas 24-latek nie był zainteresowany wyjazdem. Sytuacja uległa zmianie. Sorescu ma dość sytuacji w klubie i chce zmienić otoczenie. Stąd też, zdaniem rumuńskich mediów miały pojawić się oferty, między innymi z Legii. W grze miało być 700 tysięcy euro. Jak jednak informuje Szymon Janczyk z Weszło, mistrz Polski zrezygnował ze swoich planów. Inaczej jest w przypadku wicemistrza Polski. Raków miał złożyć propozycję wykupu 24-latka.

Według informacji Rosu „oferta jest dobra”. Problem w tym, że Dinamo czeka. Zainteresowanie piłkarzem wyrażają kluby rosyjskie i węgierskie, jak również Gaziantep FK, dziewiąta drużyna ligi tureckiej. Ostatni z wymienionych widziałby Sorescu w swoich szeregach i może przebić ofertę wicemistrza Polski. Prawdopodobnie Gaziantep byłby w stanie zaoferować samemu 24-latkowi wyższą pensję. Mimo to częstochowianie są zdeterminowani do tego, by pozyskać zawodnika.

Zmiany czy zbrojenie?

Transfer piłkarza pochodzącego z Timisoary byłby dużym wzmocnieniem Rakowa. Sorescu rozegrał w tym sezonie 19 spotkań ligowych, w których zdobył osiem goli i dołożył do tego jedną asystę. Jak na zawodnika występującego w przedostatniej drużynie Ligi 1, to solidne liczby. 24-latek może grać na skrzydle (w przypadku Rakowa musiałby przekwalifikować się na „10”) lub prawym wahadle.

Tak więc częstochowianie chcieliby wzmocnić pozycje, które teoretycznie pozostają poza ich zainteresowaniem. Klub zimą miał poszukiwać środkowego obrońcy, lewego wahadłowego i napastnika. Jako że Sourescu nie „łapie” się na żadną z nich, to być może częstochowianie przygotowują się na odejście jednej z gwiazd zespołu.

Na wahadle Raków ma do dyspozycji Frana Tudora (jego umowa wygasa wraz z końcem sezonu, jednak klub chce ją przedłużyć) oraz Mateusza Wdowiaka. W ofensywie częstochowianie mogą straszyć Ivanem Lopezem, Fabio Sturgeonem czy powracającym po kontuzji Marcinem Cebulą. Wśród nich wszystkich najbardziej prawdopodobne byłoby odejście Hiszpana, który ma za sobą bardzo udaną rundę jesienną (w 27 meczach zdobył 11 goli i zaliczył 6 asyst).

Jeżeli jednak transfer Sourescu nie ma podłoża w transferach z klubu, to najwyraźniej częstochowianie chcą w pełni zabezpieczyć się przed zbliżającą się rundą wiosenną i grą w ekstraklasie i Pucharze Polski. Biorąc pod uwagę sześciopunktową stratę do Lecha Poznań, to Raków nadal ma szansę na tryplet (wliczając zdobyty Superpuchar).

Wsparcie ofensywy w postaci utalentowanego rumuńskiego skrzydłowego będzie wysłaniem kolejnego sygnału, że obecna pozycja to za mało dla częstochowskiego klubu.


Na zdjęciu: Deian Sorescu może zmienić Rumunię na Polskę. Wszystko zależy od decyzji Dinama.

Fot. instagram.com/sorescudeian