Filip Put: Pójść za ciosem

Rozmowa z Filipem Putem, podkoszowym GTK Gliwice.


Początek sezonu mieliście fatalny, bo przegraliście dwa pierwsze mecze. Wygrana z faworyzowaną Legią Warszawa musie więc bardzo cieszyć?

Filip PUT: – Oczywiście. Byliśmy mocno sfrustrowani początkiem rozgrywek i tymi dwiema wysokimi porażkami. Potrzebowaliśmy tej wygranej jak tlenu. Daliśmy z siebie dosłownie wszystko. Walczyliśmy przez pełne 40 minut i rywale praktycznie nie mieli łatwych pozycji do rzutu. Graliśmy twardo, czasami nawet na pograniczu faulu, ale liczyliśmy się z tym i nawet jeśli zawodnicy Legii stawali na linii rzutów wolnych, to mieliśmy świadomość tego, iż jest to wpisane w ryzyko. W szeregach przeciwników znajdowało się kilku bardzo dobrych graczy, ale jesteśmy zadowoleni z tego, że nikt z nich jakoś bardzo nas nie skrzywdził i udało nam się mocno ograniczyć ich poczynania.

Co było kluczem do zwycięstwa?

Filip PUT: – Kluczowa była realizacja przedmeczowych założeń. Nawet w gorszych momentach nie przestawaliśmy w siebie wierzyć i nadal chcieliśmy realizować nakreślony plan.

Był taki moment, że Legia „odskoczyła” na 10 punktów. Pojawiła się wtedy chwila zwątpienia?

Filip PUT: – Nie. Nawet wtedy nie zwiesiliśmy głów i walczyliśmy dalej. Oczywiście tak powinno być zawsze, ale nie w każdym meczu udaje się utrzymać pełną koncentrację. Tak było m.in. w dwóch pierwszych meczach, w których zbyt łatwo się poddaliśmy. Przeciwko Legii walczyliśmy do końca i zostało to wynagrodzone w postaci cennego zwycięstwa. Jeszcze raz powtórzę: bardzo potrzebowaliśmy tej wygranej. Teraz nasze morale pójdzie do góry i będzie nam łatwiej dalej pracować.

Ta wygrana pozwoli wam uwierzyć w siebie?

Filip PUT: – Z pewnością. Po dwóch pierwszych porażkach mieliśmy chwilę zwątpienia, ale kiedy wygrywasz z Legią, czyli czwartym zespołem poprzedniego sezonu, który również w obecnych rozgrywkach będzie się zaliczał do czołówki, to wraca wiara w to, co robiłeś do tej pory. Łatwiej nam będzie podejść także do kolejnego meczu i wierzę w to, że po tym przełamaniu pójdziemy za ciosem i będzie zaliczać następne zwycięstwa.


Na zdjęciu: Filip Put wierzy, że po zwycięstwie z Legią zespół pójdzie do góry.

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus