Francja. Kamil Glik pożegnał Europę

Henryk Górecki

Nie widać końca kryzysu Monaco, chociaż może ostatnie niepowodzenie okaże się… światełkiem w tunelu. Zespół odpadł już z wszystkich pucharowych rozgrywek, może skupić się tylko na lidze, gdzie zajmuje przedostatnie, spadkowe miejsce. Tabelę zamyka Guingamp, z którym Monaco zamierzyło się w półfinale Pucharu Ligi Francuskiej.

To była ostatnia szansa na to, żeby Kamil Glik i koledzy zagrali w przyszłym sezonie w Lidze Europy. W grudniu Monaco odpadło z Ligi Mistrzów bez żadnego zwycięstwa, w styczniu odpadło z Pucharu Francji, a teraz pożegnało kolejne rozgrywki. Przegrało na wyjeździe po rzutach karnych z Guingamp, które w poprzedniej rundzie rozgrywek wyeliminowało broniący trofeum Paris SG. Outsider „skasował” w PLF najpierw mistrza, a teraz wicemistrza poprzedniego sezonu.

Monaco spotkało się z Guingamp w lidze pod koniec grudnia, w ostatnim meczu w 2018 roku i doznało kolejnej kompromitacji przegrywając 0:2. Teraz była szansa na rehabilitację, chociaż już w 14 minucie z powodu czerwonej kartki boisko musiał opuścić faulujący William Vainquer, wypożyczony zimą z tureckiego Antalyasporu. Mimo to grające w osłabieniu Monaco po kolejnych 10 minutach prowadziło 2:0. Bramki zdobyli Portugalczyk Rony Lopes i Rosjanin Aleksandr Gołowin, dla którego było to pierwsze trafienie w klubie, do którego przyszedł po mundialu i na razie niewiele z niego jest korzyści. Już cztery razy leczył kontuzję, zaliczył cztery żółte kartki i jedną czerwoną oraz dyskwalifikację, nim w jego bilansie pojawiło się coś pozytywnego. Jednak osłabienie dało znać w II połowie i Monaco tym razem w ciągu 10 minut dwa gole straciło. Do remisu 2:2 doprowadzili Alexander Mendy i Marcus Thuram, syn byłego reprezentanta Francji, Liliana Thurama.

W Pucharze Ligi nie ma dogrywki, więc od razu przystąpiono do serii „jedenastek” i w niej swojej szansy nie wykorzystał Kamil Glik. Jego strzał obronił bramkarz. Glik zmarnował „jedenastkę” także w ćwierćfinale PLF, ale wtedy Monaco zdołało wyeliminować Rennes po… 22 karnych (8:7 dla Monaco). Teraz było ich tylko 14 i Guingamp wygrało 5:4. Glik był kapitanem zespołu, grał cały mecz. W tym czasie, gdy na San Siro Krzysztof Piątek zachwycał kibiców golami, prawie tysiąc kilometrów od Mediolanu nasz reprezentacyjny obrońca przeżywał jeden z największych koszmarów w ostatnich latach.

W tym spotkaniu na ławkę Monaco powrócił Portugalczyk Leonardo Jardim, który został zwolniony 11 października. Zastąpił go Thierry Henry i było jeszcze gorzej. Przed tygodniem został odsunięty od zespołu, w ligowym meczu z Dijon drużynę prowadził asystent Franck Passi. Czy Jardim, który dwa lata temu doprowadził Monaco do mistrzostwa Francji, ugasi teraz ogień w klubie?

 

Na zdjęciu: Do widzenia puchary – może powiedzieć po ostatnim meczu Monaco Kamil Glik.