GKS Tychy. Nazwisko kibica na meczowej koszulce

Choć rozgrywki Fortuna I liga zostały zawieszone do 26 kwietnia to w Tychach kibice kupują bilety na spotkanie zaplanowane na 30 marca. Według pierwotnego terminarza rundy jesiennej za tydzień GKS, w meczu transmitowanym przez telewizję, miał się zmierzyć ze Stalą Mielec i właśnie to wydarzenie posłużyło jako punkt wyjścia do oryginalnej akcji.

W systemie biletowym klubu (www.bilety.gkstychy.info) można kupić „cegiełkę” na wydarzenie „GKS Tychy –Stal Mielec#TwojeNazwiskoGraZGKS”.

– Ze względu na stan zagrożenia epidemicznego w związku z zakażeniami wirusem SARS-CoV-2, wydarzenie nie dojdzie do skutku, wejściówka nie uprawnia do wejścia na stadion i nie podlega wymianie – czytamy w regulaminie akcji.

– Zakup biletu-cegiełki stanowi jednak dobrowolną pomoc dla Klubu i dowód zaangażowania w życie Klubu.

Symboliczny bilet-cegiełka

W zamian za zakup symbolicznego biletu kibice zostaną wyróżnieni w szczególnym sposób.

– W ramach podziękowania Uczestnikom za udział w Akcji, koszulki jednego z kompletów meczowych Klubu na sezon ligowy 2020/2021 będą zawierały nadruk z pełnymi nazwiskami oraz pierwszymi literami imion wszystkich Uczestników akcji – zapewnia regulamin.

– Niezależnie od ilości zakupionych biletów-cegiełek na Wydarzenie, nazwisko oraz pierwsza litera imienia Uczestnika pojawi się na koszulce tylko raz (w jednym miejscu).

Jak więc widać także mecz, który został odwołany, może się stać inspiracją do solidarności kibiców i z klubem.

– Oddźwięk jest bardzo duży – dodaje prezes GKS-u Tychy Leszek Bartnicki.

A trener Ryszard Komornicki pracując zdalnie przygotowuje koncepcje treningowe dla swojej drużyny na dokończenie rundy wiosennej.

50 metrów kwadratowych planów

– Od tygodnia moim miejscem pracy jest 50 metrów kwadratowych tyskiego mieszkania – wyjaśnia szkoleniowiec trójkolorowych.

– To jest moja kwarantanna, z której nie wychodzę, a zakupy robię online. Od stołu przez podłogi po kuchnię wszędzie królują plany zakładające różne koncepcje i scenariusze. Na razie zawodnicy trenują według dwutygodniowych rozpisek, które otrzymali po ostatnim wspólnym treningu i jeszcze do końca tego tygodnia plan zajęć mają dokładnie wytyczony. O tym co będą robić w następnym tygodniu zadecyduje sytuacja w kraju. Śledzę ją uważnie przypatrując się temu co się dzieje w Szwajcarii, bo tam są żona i córki. Na początku rozprzestrzeniania się koronawirusa, w ramach solidarności z Włochami granice Szwajcarii były otwarte, a teraz z domu można tam wyjść tylko z uzasadnionego, ważnego, powodu. Co będzie w Polsce tego nikt nie jest w stanie przewidzieć i tym bardziej trzeba być przygotowanym na wiele wariantów.