„Włodar” już strzela w Austrii

Górnik Zabrze za kilka milionów euro sprzedał Szymona Włodarczyka do Sturmu Graz. 20-latek przywitał się z nowym zespołem bramką na wagę zwycięstwa w sparingu.


Już od jakiegoś czasu było pewne, że piłkarz wyszkolony w strukturach Legii Warszawa opuści Zabrze i przeniesie się do Sturmu Graz. Sprawa przeciągała się jeszcze kilka dni, aż w końcu nadeszło oficjalne potwierdzenie – „Włodar” w następnym sezonie będzie reprezentował barwy wicemistrza Austrii. Ten zapłacił Górnikowi podobno ok. 3 mln euro, co w przeliczeniu daje prawie 13,5 mln złotych.

Prosta analiza

– Czułem się tu jak w domu, mimo że w Zabrzu byłem tylko przez rok. Poznałem mnóstwo wspaniałych ludzi, nauczyłem się wielu rzeczy, to był nowy etap w moim życiu. Grzechem byłoby się nie pożegnać z osobami, które dały mi szansę. Dla mnie, młodego chłopaka, gra przy pełnych trybunach była niesamowitym przeżyciem. Górnik jest wielkim klubem i każda minuta na boisku sprawiała mi przyjemność – mówi Szymon Włodarczyk.

– Wiadomo, że były momenty, kiedy kibice byli mniej zadowoleni z mojej gry. Jednak zawsze dawałem z siebie maksa i wiem, że fani zawsze mnie wspierali. Jestem im za to wdzięczny, to motywowało mnie do jeszcze cięższej pracy – żegnał się z Górnym Śląskiem Szymon Włodarczyk, który w barwach 14-krotnych mistrzów Polski wystąpił w sumie 32 razy, zdobywając 9 bramek i 1 asystę.

Analizę trafień „Włodara” stosunkowo łatwo przeprowadzić. Aż 4 gole strzelił z rzutów karnych, natomiast przy 4 z gry asystował mu Lukas Podolski (a raz Dani Pacheco). 20-latek został najlepszym snajperem Górnika w minionych rozgrywkach, choć konkurencja nie była zbyt duża. Paradoksalnie w dużej liczbie spotkań w ogóle nie trafiał do siatki, bo były to aż 23 z 30 ekstraklasowych gier! Biorąc pod uwagę statystyki, a także samą grę Włodarczyka sprzedanie go do Sturmu można uznawać za wyśmienity interes klubu. Również sam piłkarz zdaje się być zadowolony z przenosin.

Dojrzała decyzja

– Uważam, że wybrałem ten kierunek rozsądnie, bo jeszcze nie czuję się zawodnikiem w stu procentach gotowym, aby zawojować ligę top 5 w Europie. Do tego trzeba jeszcze mnóstwo treningów i umiejętności. Czuję, że postawiłem odpowiedni krok dla mojej kariery, bo Sturm to rozwojowy klub dla młodych piłkarzy oraz napastników. Cieszę się, że on się mną zainteresował i że wszystko się udało – podszedł do sprawy bardzo dojrzale były już zawodnik „trójkolorowych”.

Jak na warunki klubu z Graz taki transfer wcale nie jest codziennością. Austriacy musieli głębiej sięgnąć do kieszeni. Jortal Transfermarkt się nie pomylił – tylko raz Sturm zapłacił za zawodnika więcej, a było to ponad 20 lat temu! W przypadku Włodarczyka często za przykład podaje się Rasmusa Hojlunda, duńskiego snajpera. Jest w tym samym wieku co Polak, a który przybył do Graz w styczniu 2022 z Kopenhagi.

Drużyna z alpejskiego kraju zapłaciła za niego prawie 2 mln euro. Po pół roku sprzedała do włoskiej Atalanty za… ponad 17 mln! Hojlund wystąpił w Austrii w 21 spotkaniach i zdobył 12 bramek. W minionym sezonie dobrze radził sobie w Bergamo (34, 10). „Włodar” ma być podobną inwestycją, a że może to mieć rację bytu pokazał ostatni sparing „Die Schwoazn”. Austriacy w sobotę mierzyli się z serbską ekipą TSC Backa Topola i wygrali 2:1 właśnie dzięki Polakowi. Włodarczyk trafił do siatki w końcowych minutach, dobrze odnajdując się w polu karnym.


Czytaj także w kategorii PIŁKA NOŻNA


– W ostatnich latach Sturm wyrobił sobie bardzo dobrą markę jako platforma rozwoju dla największych talentów. Fakt, że Szymon, kolejny utalentowany napastnik, zdecydował się dołączyć właśnie do nas, tylko to potwierdza. Oferuje nam rozbudowany zestaw umiejętności i może czerpać z doświadczenia w seniorskim futbolu pomimo młodego wieku – powiedział dyrektor zarządzający Sturmu Andreas Schicker, kiedy Włodarczyk podpisał z klubem umowę do 2027 roku.


Na zdjęciu: Górnik za kilka milionów euro sprzedał Szymona Włodarczyka do Sturmu Graz. Napastnik spędził w Zabrzu tylko jeden sezon, ale klub i tak zarobił na nim sporo pieniędzy.
Fot. Tomasz Kudala/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.