Górnik Zabrze – Raport kasowy

Ledwie kilka dni przed jej nałożeniem prezes Bartosz Sarnowski mówił przecież, że co prawda pierwsze półrocze 2018 zakończyło się – po raz pierwszy od „niepamiętnych czasów” – zyskiem, ale też zastrzegał, że bynajmniej nie musi to oznaczać dodatniego bilansu również na koniec roku. I to pomimo niezaksięgowanego jeszcze wpływu z UEFA za udział w Lidze Europy czy pieniędzy z FIFA za obecność Rafała Kurzawy w mundialowej kadrze. Teraz ta pierwsza kwota pomniejszona zostanie o wspomnianą grzywnę za coś, co kibice eufemistycznie nazywać zwykli „oprawą”, a co w świetle przepisów federacji (rygorystycznie egzekwowanych) jest po prostu naruszeniem prawa.

Wspomniany „plus” – o którym zresztą już informowaliśmy – „przykrywa” trochę opublikowany parę tygodni temu raport finansowy za rok 2017. Ów okres rozliczeniowy spółka zakończyła bowiem stratą w wysokości 13.150.349,90 zł (o 3 mln mniejszą niż w roku 2016). „Zostanie ona pokryta z zysków z lat następnych” – uchwałę tej treści podjęło Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Górnik Zabrze SSA. To formułka często spotykana w takich wypadkach, choć przecież… – W przypadku klubów sportowych, zwłaszcza w Polsce, strata to nic niezwykłego. Ważniejsza dla ich sprawnego funkcjonowania jest płynność finansowa, czyli zdolność bieżącego regulowania zobowiązań i niezaciąganie zobowiązań krótkoterminowych. A Górnik obecnie takową ma – zapewnia sternik klubu.

Według jego deklaracji, owych środków wystarcza również na obsługę obligacji wyemitowanych przez spółkę dwukrotnie w ciągu minionych 3 lat (2015 i 2017). W sumie – na kwotę ponad 67 mln. Górnik SSA będzie je musiał wykupić do – odpowiednio – 2028 i 2031 roku, za łączną sumę pond 94,5 mln zł. Gwarantem tych obligacji jest Zabrze, więc w razie niezdolności spółki do ich wykupu, obowiązek ten spadnie na gminę. W tym roku jednak – według słów prezesa – klub zabezpieczył w swym budżecie środki na obsługę obligacji.

Nie zmienia to faktu, że polityka „zaciskania pasa” nieprędko zejdzie z klubowego afisza. Niezbędne będzie też wspieranie jej w kolejnych okienkach transferami zawodników. W obecnym kadra Górnika już (raczej) się nie uczczupli. Zimą? – Wiele zależeć będzie od wyniku sportowego na zakończenie tego roku. Patrząc na finanse, nie można przecież zapominać o tabeli – dodaje Bartosz Sarnowski.