Gwarek Tarnowskie Góry. Zagrali po połowie

Swoją przewagę w I połowie zielonogórzanie udokumentowali golem w 12 minucie.


Po rzucie rożnym wykonanym przez Jakuba Babija odbijana w polu karnym piłka znalazła się na 14 metrze, a wbiegający w pole karne Martins Ekwueme uderzył płasko i celnie. Po przerwie inicjatywę przejęli goście, a Daniel Barbus, po przejęciu piłki w środku boiska i „klepce” z Karolem Stankiem, wbiegł w pole karne, minął na 12 metrze Wojciecha Fabisiaka i strzałem z 5 metra ustalił wynik.

– Dobra pierwsza połowa, w której powinniśmy przypieczętować naszą przewagę kolejnymi golami, bo po bramce mieliśmy jeszcze kilka fajnych sytuacji – ocenił trener Lechii, Andrzej Sawicki. – Druga odsłona była już słabsza co wynikało też z determinacji przeciwnika. Sytuacje były po obu stronach i w sumie ten remis można uznać za sprawiedliwy.

– Przespaliśmy pierwsze 45 minut, ale w przerwie nastąpiło przebudzenie i w drugiej połowie powinniśmy przechylić szalę zwycięstwa – stwierdził szkoleniowiec Gwarka, Łukasz Ganowicz. – W 82 minucie mieliśmy nawet „piłkę meczową”. Norbert Jaszczak po składnej akcji wdarł się w pole karne i zagrał w pole bramkowe do Karola Stanka, ale ten nie trafił w piłkę 2 metry przed pustą bramką. Szkoda, bo choć możemy się cieszyć, że jesteśmy niepokonani, to mamy trzeci remis z rzędu, a zdobywając po punkcie daleko nie zajedziemy.


Lechia Zielona Góra – Gwarek Tarnowskie Góry 1:1 (1:0)

1:0 – Ekwueme, 12 min, 1:1 – Barbus, 74 min

LECHIA: Fabisiak – Budziński, Ostrowski, Babij – Maćkowiak (83. Zioła), Athenstadt (80. Konieczny), Ekwueme, Małecki (75. Surożyński), Kaczmarczyk (75. Król) – Loboda, Mycan. Trener Andrzej SAWICKI.

GWAREK: Bodys – Bąk, Przystalski, Czajkowski, Dyląg – Rakowiecki (60. Dworaczek), Barbus, Zalewski (65. Borycka), Jaszczak, M. Pisarek (60. W. Pisarek) – Jarka (65. Stanek). Trener Łukasz GANOWICZ.

Sędziował Eliasz Pawlak (Poznań). Widzów 250.

Żółte kartki: Athenstadt, Mycan – Czajkowski.


Fot. facebook.com/tsgwarek