Historyczny sukces Lecha Poznań!

Kolejorz” pokonał 1:0 Bodoe/Glimt i jako pierwsza polska drużyna od 32 lat przeszedł rundę w europejskich pucharach na wiosnę.


Przed tygodniem w Norwegii drużyna gospodarzy od pierwszych minut zdecydowanie przeważała i starała się zdominować Lecha. Przy Bułgarskiej było zdecydowanie inaczej. Nie chodzi o, by Lech kontrolował mecz, ale grał zdecydowanie odważniej, wyżej i to właśnie zespół z Poznania w początkowej fazie meczu częściej zapędza się w okolice pola karnego rywala. Nie przekładało się to jednak na stwarzane sytuacje. Najlepszą stworzył „Kolejorz” pod koniec pierwszej połowy, kiedy to z lewej strony, na dalszy słupek, zagrywał Filip Szymczak, a Michałowi Skórasiowi niewiele zabrakło, by sięgnąć piłki.

Zdecydowanie więcej emocji, pod obiema bramkami, było po przerwie. Najpierw trochę zbyt słabo główkował Skóraś, a następnie Bodoe/Glimt stworzyło dwie bardzo groźne sytuacje. Mnóstwo szczęścia miał mistrz Polski w 55. minucie, kiedy Hugo Vetlesen był pięć metrów przed bramką, zupełnie niepilnowany. Mógł zrobić wszystko i… wykopał piłkę w trybuny. Lech zdał sobie sprawę, że nie ma co kusić losu i siedem minut później wyprowadził skuteczny cios.

Zaczęło się od przerzutu na prawe skrzydło do Joela Pereiry, który słynie z tego, że potrafi dograć z bocznego sektora boiska. Tak też Portugalczyk zrobił i dostarczył piłkę na środek pola karnego. Tam, w swoim stylu, znalazł się Mikael Ishak, który uderzył z pierwszej piłki i wprawił w euforię ponad 35 tysięcy kibiców zgromadzonych na stadionie przy ul. Bułgarskiej. W tym momencie, na niespełna pół godziny przed końcem regulaminowego czasu gry, Lech Poznań był w 1/8 finału Ligi Konferencji Europy.

Podopieczni Johna van den Broma bardzo dobrze zareagowali po zdobyciu gola. Nie cofnęli się, nie oddali piłki rywalowi i ciągle starali się go wysoko atakować. Lech pokazał w końcowym fragmencie spotkania dużą dojrzałość, która w połączeniu z determinacją i zaangażowaniem pozwoliła spokojnie utrzymać prowadzenie do końcowego gwizdka. Lech Poznań pokonał Bodoe/Glimt i został pierwszą od 32 lat polską drużyną, która przeszła rundę w europejskich pucharach na wiosnę! Zespół z Poznania zagra w 1/8 finału LKE.

Lech Poznań – Bodoe/Glimt 1:0 (0:0)

1:0 – Ishak, 62 min

Sędziował Nikola Dabanović (Czarnogóra). Żółte kartki: Pereira – Berg, Żugelj.

LECH: Bednarek – Salamon (46. Dagerstal), Milić, Rebocho – Pereira, Sousa (90. Kwekweskiri), Karlstroem, Skóraś, Ba Loua (85. Czerwiński) – Szymczak (85. Sobiech), Ishak (79. Marchwiński). Trener John VAN DEN BROM.

BODOE/GLIMT: Faye Lund – Wembangomo, Moe, Lode (90+2. Salvesen), Soerensen – Vetlesen, Berg, Groanbaek – Mvuka (76. Żugelj), Moumbagna (69. Espejord), Pellegrino.

Pierwszy mecz: 0:0. Awans: Lech.


Fot. Paweł Jaskółka/PressFocus