Hiszpania. Wymazać go z pamięci!

W niedzielę wieczorem nastąpiła oficjalna prezentacja Antoine’a Griezmanna, który podpisał z Barceloną pięcioletni kontrakt. Mistrzowi świata towarzyszył prezes klubu, Josep Maria Bartomeu, który potwierdził, że Barcelona na pozyskanie piłkarza zaciągnęła kredyt 35 milionów euro, który ma zostać spłacony w ciągu 6 miesięcy.

Szybszy od Hazarda

Na koszulce Griezmanna był numer, chociaż oczekiwano podobnej sytuacji jak w przypadku Edena Hazarda. W trakcie jego prezentacji w Realu Madryt było na niej tylko nazwisko. Belg miał ochotę na numer 7 po Cristiano Ronaldo, ale po odejściu Portugalczyka przejął go Mariano Diaz. Natomiast „dziesiątkę”, z jaką zwykle gra Hazard, nosi w Realu Luka Modrić i też z niej nie zrezygnuje. Zdecydował się na 23, z którym grał w Realu David Beckham i kojarzy mu się także z koszykarzem Michaelem Jordanem, którego jest fanem. Wiadomość o tym pojawiła się… następnego dnia po prezentacji Griezmanna. Francuz też miał ochotę na numer 7, z jakim grał w Realu Sociedad, Atletico i występuje w reprezentacji Francji. Ten ma w Barcelonie Philippe Coutinho, być może Brazylijczyk odejdzie, ale Francuz nie chciał czekać i wybrał 17. W poniedziałek Griezmann wziął udział w pierwszym treningu Barcelony.

Słowa jako dowód

W Atletico nie mogą pogodzić się z jego odejściem. Prezes klubu Enrique Cerezo podtrzymuje żądania finansowe, o których pisaliśmy wczoraj. Jego zdaniem Barcelona ma zapłacić jeszcze 80 milionów euro, czyli różnicę między klauzulą odstępnego obowiązującą przed i po 1 lipca (200 i 120 milionów euro).

Hiszpania. Coraz tańszy Griezmann

Klub zamierza odwołać się do FIFA. Jeśli Griezmann porozumiał się z Barceloną przed tą datą, to obowiązuje wyższa kwota, a dowodem na to wcześniejsze porozumienie mają być… słowa piłkarza. Do nich Cerezo się odwołuje, natomiast nie chce pamiętać tych wypowiedzianych w maju, gdy Griezmann zapowiedział, że odchodzi z Atletico. Francuz przypomniał o tym w trakcie prezentacji w Barcelonie, wyrażając żal, że jego odejście wzbudza tak negatywne emocje w byłym klubie.

Kara dla „zdrajców”

Kibice Atletico od słów przeszli do czynów i zdewastowali tablicę przed stadionem Wanda Metropolitano, upamiętniającą występy Francuza w Atletico. Bronił jego barw pięć lat, w 257 meczach strzelił 133 bramki, tam zdobył swoje pierwsze tytuły klubowe: Superpuchar Hiszpanii w 2014, Ligę Europy i Superpuchar Europy w 2018. Nie pomogły wcześniejsze wpisy Griezmanna na Twitterze. „To było pięć wspaniałych lat, na zawsze pozostaniecie w moim sercu” – zapewniał. Co było, a nie jest… Podobnie potraktowano wcześniej pamiątkowe tablice dwóch innych zagranicznych „zdrajców” Atletico – Belga Thibaut Courtois oraz Argentyńczyka Sergio „Kuna” Aguero.

 

Na zdjęciu: Antoine Griezmann (z lewej) na pierwszym treningu Barcelony w towarzystwie innego nowego piłkarza klubu, Frenkiego de Jonga.

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ