Nowe twarze w ekstraklasie

Początek rozgrywek to duża grupa nowych zagranicznych zawodników w naszej elicie. Kilku z nich z pewnością pokaże się z dobrej czy bardzo dobrej strony!


Interesujące nowe twarze w ekstraklasie

Naszych klubów nie stać na takie transfery, z jakimi mamy do czynienia w ligach top 5, ale nie znaczy to, że nic się nie dzieje i nie zmienia. Pozyskanie przez Lecha, ćwierćfinalistę Ligi Konferencji Europy czy teraz jednego z głównych kandydatów do mistrzostwa, za 1,8 mln euro reprezentanta Iranu Ali Gholizadeha jest tego najlepszym przykładem.

Nowych i ciekawych nazwisk nie brakuje też w innych klubach. Co ważne, że niekoniecznie tych, które są stawiane w rzędzie faworytów do walki o medalowe miejsca na koniec rozgrywek 2023/24. Przedstawiamy listę kilku nowych graczy w ekstraklasie, którzy w rozgrywkach powinni błysnąć.

Ali Gholizadeh, Iran, Lech Poznań

Za pozyskanie gwiazdy belgijskiej ligi z Charleroi „Kolejorz” zapłacił rekordowe jak na nasze warunki kwotę. Nic dziwnego, że tak było. Mówimy przecież o zawodniku, który pokazał się na katarskim mundialu. W przegranym 2:6 meczu z Anglią wszedł na boisko w II połowie i zaliczył asystę przy trafieniu Mehdi Taremi. W kolejnych meczach z Walią (2:0) i USA (0:1) wybiegał na boisko w podstawowej jedenastce drużyny prowadzonej przez trenerską legendę Carlosa Queiroza.

– Dołącza do nas jakościowy piłkarz z olbrzymim doświadczeniem. Ma nietuzinkowe umiejętności, bo potrafi wygrać na małej przestrzeni pojedynek, potrafi wyjść za plecy obrońców czy obsłużyć dobrym podaniem swoich kolegów na boisku. Od lat ma liczby, czyli asysty, a także przepiękne bramki. Pamiętamy przecież jego udane występy na mundialu – komentuje dyrektor sportowy Lecha Poznań [Tomasz Rząsa]. Niestety, jest jeden problem. Z powodu kontuzji 27-letnią gwiazdę z Iranu na boiskach ekstraklasy zobaczymy najszybciej za 3 miesiące.

Efthymis Koulouris, Grecja, Pogoń Szczecin

W portowej zespole nie ma już Pontusa Almqvista, który Szczecin zamieni na włoskie Lecce, ale jest za to dobry ofensywny gracz rodem spod Akropolu. W sparingu z Wartą na początku lipca Efthymis Koulouris dwa razy trafił do siatki poznaniaków.

nowe twarze
Efthymis Koulouris już zdobywa gole w barwach portowej jedenastki. Fot. pogonszczecin.pl

Mówią o nim grecki Benzema i nie bez przypadku tak właśnie jest. W sezonie 2018/19 został królem strzelców greckiej Super Ligi w barwach Atromitosu Ateny z 19 bramkami na koncie.

Został najmłodszym królem strzelców w greckiej elicie od pół wieku. Zaraz po tamtym tak udanym dla siebie sezonie wylądował – za 3,5 mln euro – w Ligue 1 w Toulouse.

Początek miał znakomity, bo w pierwszych 9 spotkaniach strzelił 4 gole i zanotował asystę. Stawiany był przez francuskie media w jednym rzędzie z takimi graczami, jak Victor Osimhen czy Islam Slimani.

Potem nie było już dla niego tak dobrze. W ostatnim sezonie celnych trafień było jak na lekarstwo w takich klubach, jak LASK Linz, które zapłaciło za niego milion euro czy wiosną w barwach tureckiego Alanyasporu. Teraz ma się odbudować w mającej mocarstwowe ambicje Pogoni.

Juergen Elitim, Kolumbia, Legia Warszawa

Przy Łazienkowskiej liczą, że sprowadzenie Kolumbijczyka z hiszpańskim paszportem może być dla „wojskowych” transferem dekady czyli jest bardzo grubo. Świetnie wyszkolony technicznie pomocnik doskonale operuje lewą nogą. 24-latek ma rzeczywiście dobre CV. Po przyjeździe na Półwysep Iberyjski grał m.in. w takich klubach, jak Deportivo La Coruna czy w ostatnim sezonie w 12 zespole Segunda Division Racingu Santander.

– Ma duże zdolności techniczne i potrafi znakomicie panować nad piłką. Najlepiej czuje się, gdy może rozpoczynać ataki. Jego największy atut to rozgrywanie. Świetnie wykonuje stałe fragmenty gry. W Racingu Santander skrzywdzono go, że przyszedł z łatką zawodnika, który nie poświęca się defensywie. To bzdura, bardzo ciężko pracuje. W Santander go chcieli, ale Watford zażądał 150 tysięcy euro. Dla nich to było za dużo. Legia nie zapłaciła dużo, bo około 200 tysięcy – powiedział Ruben Gutierrez z „ARCO FM Cantabria” w rozmowie z Canal+ Sport.

Pedro Henrique, Brazylia, Radomiak

To będzie najwyższy atak w ekstraklasie, który może zaskoczyć każdą defensywę! Z jednej strony mierzący 2 metry portugalski wieżowiec Leonardo Rocha, który wiosną pokazał się z bardzo dobrej strony strzelając 6 goli, a z drugiej Brazylijczyk Pedro Henrique. W ostatnich czterech sezonach ten 26-letni napastnik, 188 cm wzrostu, strzelał bramki dla SC Farense, gdzie przeszedł z rezerw samej Benfiki.

W poprzednich rozgrywkach jego 8 bramek (wcześniej było to 9 trafień), pomogło w powrocie do Primiera Liga. Do wszystkiego dołożył trzy asysty. Podpisał w klubem z Radomia 3-letni kontrakt. Wkrótce ma otrzymać portugalski paszport, więc będzie traktowany jak zawodnik z Unii Europejskiej. Już zaliczył trafienie w barwach „Zielonych” trafiając w przegranym meczu z Omonią Nikozja (1:4). W lidze ma być z jego strony jeszcze lepiej!

Lawrence Ennali, Niemcy, Górnik Zabrze

To ma być ekstraklasowa błyskawica! Urodzony w Berlinie 21-latek, którego ojciec jest Nigeryjczykiem, a matka Niemką, zaczynał grać pod Norymbergą, żeby potem trafić do Akademii Herthy. W seniorskim futbolu reprezentował Hannover 96 i w ostatnim sezonie Rot-Weiss Essen. W trzecioligowym klubie w 34 meczach zdobył 3 bramki. Teraz jest w Zabrzu, gdzie trafił za poruczenie samego Lukasa Podolskiego.

Właśnie przy jego boku ma się rozwijać i eksplodować, bo potencjał ma. Szybkość, dynamika, bezpardonowość i przebojowość są najbardziej charakterystycznymi cechami młodego gracza, który latem pokazał się w grach sparingowych Górnika, zdobywając gola w zremisowanym 4:4 meczu z Greuter Furth. Jak ten skrzydłowy zaprezentuje się na ekstraklasowych boiskach, to pokażą najbliższe tygodnie czy miesiące.

Jose Naranjo, Hiszpania, Jagiellonia Białystok

Klub z Podlasia przyzwyczaił nas do tego, że potrafi ściągnąć z Półwyspu Iberyjskiego zawodników, którzy w szybkim czasie stają się u nas prawdziwymi gwiazdami, żeby wymienić nazwiska choćby tylko takich graczy, jak Dani Quintany czy król strzelców ekstraklasy poprzedniego sezonu Marca Guala. Jest też Jesus Imaz, który w „Jadze” kontynuuje swoją świetną passę na polskich boiskach. Teraz w talii białostocczan jest kolejny gracz, który szybko może na siebie zwrócić uwagę. Jose Naranjo to ofensywnie usposobiony gracz, który bramki zdobywał i u siebie w domu w Hiszpanii i na boiskach Belgii w barwach Genk czy Cypru – AEK Larnaka. Teraz podobnie ma być w ekstraklasie. W 2016 roku milion euro wydala na niego Celta Vigo, ale kariery tam nie zrobił. Z „Jagą” podpisał 2-letni kontrakt.

Artur Craciun, Mołdawia, Puszcza Niepołomice

Jeszcze mamy przed oczami niesławny mecz w Kiszyniowie i kompromitującą porażkę 2:3 naszych „Orłów” z Mołdawią, która mocno komplikuje nasze nadzieje na przyszłoroczne Euro za zachodnią granicą. 25-letni wysoki obrońca właśnie rodem z Kiszyniowa (193 cm wzrostu), będzie nam o wszystkim przypominał tydzień w tydzień, grając na naszych ligowych boiskach. Działaczy beniaminka z Niepołomic można pochwalić za ten transfer. Jak już sprowadzać do nas zagranicznych graczy, to takich właśnie jak Craicun, którzy grają w reprezentacji swojego kraju.

Na swoim koncie ma 16 występów w kadrze, w tym to niespodziewanie wygrane z biało-czerwonymi. Na pewno nie pęknie, bo za nim – mimo młodego wieku – duże doświadczenie. Wcześniej grał m.in. na Węgrzech, w Bułgarii, a ostatni sezon spędził w izraelskim Hapoel Kfar Saba. Z Puszczą związał się rocznym kontraktem z opcją przedłużenia o kolejny sezon.

Burak Ince, Turcja, Śląsk Wrocław

Podobnie jak Ennali jest młody, ma ledwie 19 lat. Jednak trener Jacek Magiera pewnie wie co robi, ściągając do siebie tego uzdolnionego reprezentanta tureckiej młodzieżówki, który przez ostatnie 1,5 roku występował w niemieckiej Arminii Bielefeld, gdzie jednak nie umiał się przebić do składu, z czym nie bardzo – mimo młodego wieku – potrafił się pogodzić.


Czytaj także w kategorii PIŁKA NOŻNA


U siebie w drugoligowym Altindorze debiutował jako… 15-latek. W tureckich kadrach juniorskich i młodzieżowych ma na koncie już kilkadziesiąt występów. W Arminii skończyło się na kilku epizodach. Z wrocławskim klubem podpisał 2-letni kontrakt. Portal transfermarkt wycenia go póki co na 0,5 mln euro.


Na zdjęciu: Nowe twarze w ekstraklasie. Ali Gholizadeh (nr 17) na swoim koncie ma 30 występów w reprezentacji Iranu, w tym na MŚ w Katerze.

Fot. Fotoarena/SIPA USA/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.