Odczarować jesień

W weekend piłkarze Piasta kończą urlopy i wracają do zajęć. Kapitan Jakub Czerwiński, który przez pięć lat przy Okrzei przeżył wiele, wie, jaki jest cel na najbliższy okres.


Gliwicki zespół przeszedł w poprzednim sezonie metamorfozę. Nie tylko wyniki i gra całej drużyny uległy na wiosnę poprawie. Nawet „Czerwo”, który należy do mocnych punktów Piasta, w drugiej części rozgrywek prezentował się jak „za starych dobrych czasów”.

Wraz z Arielem Mosórem stworzyli jeden z najlepszych duetów środkowych obrońców w lidze. – Wiem, że Ariel za każdym razem powtarzał, że cieszy się z możliwości gry obok mnie. W tej chwili natomiast ja mogę powiedzieć: „Ariel, teraz to ja się cieszę”, bo został on uznany za najlepszego młodzieżowca w lidze i była to w pełni zasłużona nagroda. Jestem z niego cholernie dumny. Najważniejsza jest wspólna ciężka praca, a nawet świadomość jej wykonania. To, jak pracuje mój kolega obok, powinno mnie motywować do jeszcze większego wysiłku i sprawiać, że muszę dać z siebie jeszcze więcej – mówi Jakub Czerwiński.


Czytaj wiecej o Piaście


Poprzedni sezon ma być kolejną cenną lekcją dla gliwiczan. Wszyscy w klubie chcą jednego: żeby najbliższa runda jesienna wyglądała zgoła inaczej niż poprzednie. Nowy rekord klubowy meczów bez porażki (13) ma stanowić solidny ku temu fundament.

– Wiem, że nie będziemy wygrywali co tydzień, bo z jakiegoś powodu nie wygrywa tak nikt na świecie, ale stać nas na duże rzeczy. Nie chcę tutaj snuć szumnych zapowiedzi na kolejny sezon, lecz chcę zapowiedzieć wprost: nasz cel to wreszcie udana runda jesienna. Wtedy w przerwie świątecznej będziemy wiedzieli, co jest w naszym zasięgu – podkreśla kapitan Piasta.

„Czerwo” jest przekonany, że gliwiczanie mają wszystko, by w kolejnym sezonie uplasować się w czołówce. – Mamy doświadczonych piłkarzy, którzy wiedzą, jak wychodzić z trudnych sytuacji, mamy też młodzieńczą fantazję, która jest dla nas ogromną wartością. Zresztą można zauważyć, jakich roszad w składzie dokonał trener i że kilku młodych zawodników zaczęło odgrywać większą rolę, czego my – starsi – też potrzebowaliśmy. Myślę, że w ostatnich tygodniach wykształciliśmy w sobie taki sposób postępowania, że to wygrywanie jest normą. Często miałem takie myśli, jakie towarzyszyły mi wiosną w sezonie mistrzowskim. Na boisku patrzyliśmy po sobie i podskórnie czuliśmy, że zarówno każdy z osobna, jak i wszyscy razem, damy radę. Nie wykorzystaliśmy sytuacji? Trudno, wykorzystamy następną. Brzmi to może banalnie, natomiast niedopuszczanie do głowy wątpliwości jest kluczowe, ale też bardzo trudne – opisuje nastroje kapitan. Letnie przygotowania, które przed Piastem, mają je jeszcze bardziej „podkręcić”.


Fot. Marta Badowska/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.