Jeden cios Skry Częstochowa wystarczył!

Skra Częstochowa wygrała drugi mecz w sezonie, ogrywając w Głogowie Chrobrego.


Beniaminek z Częstochowy po raz kolejny pokazał pazurki i wywiózł komplet punktów z Głogowa. Zespół trenera Jakuba Dziółki słynie z dobrej gry w destrukcji i potwierdził to w piątkowym meczu z Chrobrym. Gospodarze nijak nie mogli sforsować zasieków obronnych przeciwnika, chociaż kilka razy wydawało się, że są bliscy zdobycia gola. Piłkarzem meczu wybrałem bramkarza Mateusza Kosa, który grał pewnie, ale tym razem został wyróżniony jako przedstawiciel całego bloku defensywnego Skry.

Drużyna trenera Ivana Djurdjevicia przystąpiła do spotkania bez kontuzjowanego Mateusza Bochnaka oraz pauzującego za czerwoną kartkę Tomasza Cywki. Ich absencja nie może być jednak alibi dla gospodarzy, którzy chyba jeszcze żyli ostatnim wysokim zwycięstwem z GKS-em Katowice. Debiutował natomiast w Chrobrym Paweł Tupaj, który przyszedł z Miedzi Legnica.

W I połowie stroną sprawiającą korzystniejsze wrażenie byli gospodarze, chociaż pierwsi strzał na bramkę rywali oddali piłkarze Skry, konkretnie

Szymon Szymański. Potem zarysowała się przewaga optyczna Chrobrego.

W 18 minucie po rzucie rożnym Adama Banasiaka niecelnie główkował Mavroudis Bougaidis. Niespełna dwie minuty później po kolejnym dośrodkowaniu niecelnie uderzył Oliver Praznovsky. W 26 minucie po wrzutce Banasiaka tuż nad poprzeczką główkował Dennis van der Heijden.

W końcówce pierwszej odsłony oba zespoły miały po jednej dogodnej okazji do zdobycia gola. W 34 minucie wynik mógł otworzyć Piotr Nocoń, ale wyśmienitą interwencją popisał się bramkarz Chrobrego Rafał Leszczyński. Po przeciwnej stronie boiska (41 min) główkował Mikołaj Lebedyński, ale kapitalną interwencją popisał się golkiper Skry Mateusz Kos, odbijając futbolówkę na korner.

Po przerwie podopieczni Ivana Djurdjevicia przycisnęli, ale swojej przewagi optycznej nie potrafili zdyskontować. Sposobu na Kosa nie znaleźli ani Tupaj, ani van der Heijden. Gościom wystarczył jeden kontratak, który po dośrodkowaniu z prawej flanki celną główką wykończył Nocoń, zapewniając swojej drużynie komplet punktów.


Chrobry Głogów – Skra Częstochowa 0:1 (0:0)

0:1 – Nocoń, 79 min (głową).

CHROBRY: Leszczyński – Ziemann, Praznovsky, Bougaidis, Banasiak – Kolenc, R. Mandrysz (81. Dziąbek) – Tupaj (78. M. Machaj), Lebedyński, Piła (64. Turski) – van der Heijden. Trener Ivan DJURDJEVIĆ.

SKRA: Kos -Brusiło, Holik, Mesjasz, Winiarczyk – Napora (77. Niedbała), Szymański, Stromecki, Kwietniewski (67. Lukoszek) – Mas (67. K. Wojtyra), Nocoń (87. Baranowicz). Trener Jakub DZIÓŁKA.

Sędziował Leszek Lewandowski (Zabrze). Mecz bez udziału publiczności. Żółte kartki: Bougaidis – Niedbała, K. Wojtyra.

Piłkarz meczu – Mateusz KOS.


Na zdjęciu: Częstochowskiej Skrze komplet punktów w Głogowie zapewnił Piotr Nocoń.

Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus