Jednak zostają

Milan Szkriniar i Nicola Zaniolo nie zmienią zimą pracodawcy.


Wydawało się, że kwestią czasu są odejścia obu zawodników ze swoich klubów. Szkriniar miał opuścić Inter na rzecz PSG. Zaniolo z kolei w momencie, gdy poinformował Romę o chęci odejścia z klubu, otrzymał wiele ofert transferowych. Ostatecznie jednak obaj zostaną do lata w swoich zespołach. Nie jest to korzystne rozwiązanie ani dla zawodników, a tym bardziej dla klubów.

Szkriniar rundę spędzi w Interze. Transfer do lidera francuskiej Ligue 1 padł na ostatniej prostej. PSG musiało za słowackiego defensora zapłacić 20 mln euro. Takie były wymagania władz „Nerazzurrich”. PSG nie chciało się jednak na to zgodzić. Francuzi próbowali wynegocjować cenę i zejść do 10 mln. To jednak się nie udało. Inter odrzucił ofertę, a dotychczasowy kapitan zespołu zostanie do lata w Mediolanie. Dopiero 1 lipca zamelduje się w Paryżu – jako, że jego kontrakt wygasa wraz z końcem czerwca, to Szkriniar mógł negocjować warunki umowy z nowym pracodawcom. Słowak porozumiał się z PSG i od nowego sezonu zostanie jego zawodnikiem.

Inter straci na tym podwójnie. Przede wszystkim w lipcu będzie musiał zakontraktować nowego piłkarza. Dodatkowo nie dostanie złamanego grosza za Szkriniara. Latem ubiegłego roku mógł zarobić 40 mln. Teraz chociaż 10. Ostatecznie jednak nie dostanie nic. Inter ma już jednak kandydatów na następcę dla Szkriniara – są nimi choćby Chris Smalling z Romy czy Victor Lindelof z Manchesteru United.

Sam zawodnik jednak będzie musiał zmierzyć się z niechęcią kibiców Interu na stadionie. Może się to odbić na jego formie. Jeden z byłych zawodników „Nerazzurrich” wierzy jednak w profesjonalizm stopera. – Będzie dawał z siebie sto procent do samego końca. Musi jednak pamiętać, że nigdzie nie znajdzie takiej miłości, jaka płynie z wypełnionego 80 tysiącami kibiców Giuseppe Meazza – powiedział Marco Materazzi na antenie DAZN.

Tak pozytywnych słów zapewne nie usłyszy Zaniolo. Piłkarz spóźnił się z decyzją o zmianie klubu. Początkowo odrzucał oferty, jakie przedstawiło mu Bournemouth. Mając jednak na względzie fakt, że inne zespoły, które chciały go u siebie, nie były zdecydowane na wydanie 35 mln euro, to ostatecznie przyjął ofertę, jaką przedstawiły mu „Wisienki”. Problem w tym, że… zrobił to za późno.

Jak poinformował Gianluca Di Marzio angielski klub wydał już w tym oknie transferowym za dużo pieniędzy na wypożyczenie z Romy Matiasa Viny (750 tys. euro) oraz transfery Dango Outtara (22,5 mln) i Antoine’a Semenyo (10,25 mln). Dla Zaniolo oznacza to dramat – zawodnik nie dość, że nie zmienił klubu, to na dodatek nie zagra już w tym sezonie dla Romy. Prośba o transfer, a zarazem niepojawianie się na treningu sprawiło, że 23-latek ma zostać zawieszony przez klub do czerwca. Wówczas prawdopodobnie dojdzie do transferu. Zaniolo będzie miał wtedy kontrakt z Romą ważny przez rok.


Na zdjęciu: Milan Szkriniar (na zdjęciu) oraz Nicola Zaniolo do czerwca zostaną w swoich klubach.

Fot. Massimo Paolone/LaPresse/SIPA USA/PressFocus