Karol wyszedł „po angielsku”. Reszta wznawia treningi

Cała historia rozegrała się błyskawicznie i… trochę przypomina „wyjście po angielsku” – czyli po cichu – z przyjęcia. „Kamil Angielski otrzymał zgodę na treningi z Wisłą Płock” – informował Piast Gliwice (jeszcze nieoficjalnie) o decyzji dotyczącej napastnika, którego kontrakt z klubem wygasa 30 czerwca. Parę godzin później – niejako w odpowiedzi na tę informację – „nafciarze” poinformowali o zakontraktowaniu „Anglika” na trzy lata. Wbrew pozorom jednak (karta na ręku) cała transakcja nie będzie bezgotówkowa: za tego piłkarza gliwicki klub otrzyma (niemały) ekwiwalent.

Napastnik nie jest jedynym podopiecznym Waldemara Fornalika, któremu kończy się umowa z klubem z Okrzei. Wielce prawdopodobne – patrząc na statystyki występów wiosną – że nie będzie ofert nowych kontraktów dla Dario Rugaszevicia i Adama Mójty. Wciąż nie ma natomiast jasnej deklaracji władz klubowych w sprawie m.in. Mateusza Maka czy Mikkela Kirkeskova. Jedyny komunikat, jaki płynie z gabinetów, zamknąć można w słowach: „Zawodnicy, którymi jesteśmy zainteresowani, wyjadą w poniedziałek z drużyną na obóz do Wronek”. Ma być w tym gronie Urosz Korun, choć i on jest w podobnej sytuacji, jak gracze wymienieni wcześniej – nie złożył jeszcze podpisu pod nową umową. Ponoć jednak jest już wynegocjowana, a pojawienie się „w grze” o Słoweńca propozycji ze Śląska Wrocław nie powinno zmienić jego nastawienia do pozostania w Gliwicach.

Być może część zagadek wyjaśni się dziś, podczas pierwszego po letniej przerwie treningu gliwiczan. Na obiekcie Carbo, bo – jak informowaliśmy – płyta na Sokoła, tradycyjne miejsce zajęć Piasta – jest w tej chwili w rękach greenkeeperów. Wiadomo już, że poza wspomnianym Angielskim, nie będzie na tymże treningu Tomasza Jodłowca. Doświadczony pomocnik – gliwiczanie bardzo chcieliby go zatrzymać, rozmowy w tej sprawie na linii Okrzei – Łazienkowska trwają – dostał po prostu zgodę na opóźnione o 24 godziny dołączenie do drużyny.