Kubeł zimnej wody

Nie udał się zupełnie Piotrowi Liskowi start w Goeteborgu, pierwszy zagraniczny od medalowego występu w mistrzostwach świata w Dausze.


Trzeci tyczkarz jesiennego czempionatu w Katarze w sobotnim konkursie podczas Bauhaus Jump Challenge zaliczył tylko jeden udany skok – na 5,35 m i zajął w czołowej grupie ostatnie, piąte miejsce.

„Kubeł zimnej wody… nie są to miłe chwile dla sportowca, kiedy świadomy przygotowania nie może tego udowodnić na zawodach… dziękuję wszystkim, którzy trzymali kciukasy! Piękno sportu to nieprzewidywalność. Do zobaczenia” – podsumował na instagramowym profilu trzykrotny medalista mistrzostw świata. „Trener jest zażenowany” – skomentował wpis opiekujący się Liskiem Marcin Szczepański.

Dla Liska, który z powodu drobnego urazu opuścił sezon halowy, był to pierwszy zagraniczny start od mistrzostw świata w Dosze, gdzie sięgnął po brązowy medal. 25 czerwca w Warszawie przed budynkiem TVP pokonał poprzeczkę zawieszoną na wysokości 5,60.

Do Szwecji Lisek dotarł… promem, bo nie chciał na razie jeszcze ryzykować podróży samolotem. Jak sam podkreśla, dopiero się rozkręca i nie czuje najwyższej dyspozycji.

– Obecnie czuję się tak, jak zazwyczaj u progu sezonu. Mam nadzieję na wysokie loty, ale też nie są one priorytetem. Nie nastawiam się na nie wiadomo co, w obecnej sytuacji będę starał się przede wszystkim dobrze bawić. Stęskniłem się już za kumplami, fajnie będzie zobaczyć się z „Mondo” Duplantisem na żywo – mówił Lisek przed konkursem w eurosport.tvn24.pl.

Na razie czwarty zawodnik ostatnich igrzysk wraz z trenerem Szczepańskim zostają w Szwecji, gdzie czekają ich starty 8 i 9 lipca. – „Jestem dobrze przygotowany, postaram się to za chwilę udowodnić” – obiecał tyczkarz z wielkopolskich Dusznik.

W Goeteborgu wygrał rekordzista globu Armand Duplantis, a jego wynik 5,94 (uzyskany w 3. próbie) jest najlepszym tegorocznym rezultatem na świecie na stadionie. 20-letni Szwed bez powodzenia trzykrotnie atakował jeszcze 6 metrów. Drugie miejsce z wynikiem 5,60 zajął norweski mistrz Europy do lat 20 Pal Haugen Lillefosse.

Wśród kobiet wygrała Szwedka Michaela Meijer – 4,60 m. Gospodarze triumfowali także w skoku w dal: Thobias Montler – 8,13 m (ale z dopuszczalnym wiatrem 8,07) oraz Khaddi Sagnia – 6,64.

Ze względu na pandemię lekkoatleci musieli poczekać na rozpoczęcie rywalizacji i sezon dopiero się rozkręca – zawody w Goeteborgu odbyły się bez udziału publiczności. Jego kulminacja ma być w sierpniu, a docelowym startem dla wielu będą krajowe mistrzostwa – te rodzime odbędą się we Włocławku w dniach 28-30 sierpnia.


Na zdjęciu: To było dosyć twarde lądowanie Piotra Liska…

Fot. Paweł Andrachiewicz/Pressfocus