Kulenović wraca na Łazienkowską

18-letni obecnie napastnik z Chorwacji pojawił się w Legii 2016 roku. Nigdy jednak nie stał się ważną postacią i zdecydowaną większość czasu spędzał w rezerwach. Latem 2017 roku został wypożyczony do Juventusu Turyn.

Przez rok pobytu w stolicy Piemontu Kulenović miał możliwość trenowania z największymi gwiazdami „Starej damy”. Z bliska obserwować mógł między innymi swojego rodaka, Mario Mandżukicia. Niewiele się jednak nauczył. A przynajmniej – nie wystarczająco wiele. Włosi mieli prawo pierwokupu, ale z tego nie skorzystali.

Zawodnik zaakceptował tę decyzję. N jednym z portali społecznościowych napisał: „Moja przygoda w koszulce Juventusu dobiegła końca. Czułem się jak w rodzinie. To było spełnienie marzeń. Trenowałem przecież z moimi idolami, których do tej pory widziałem tylko w telewizji. To był zaszczyt. Forza Juve!”.

W minionym sezonie Kulenović występował w młodzieżowym zespole z Turynu. W sumie zaliczył 22 spotkania na wszystkich frontach. Zdobył sześć bramek, zobaczył cztery żółte kartki i jedną czerwoną. Na boisku przebywał przez 1376 minut. O tym, że nie został we Włoszech, być może zadecydowała jego słaba forma w rozgrywkach ligowych. W Primaverze zagrał 13 meczów i nie zdołał wpisać się na listę strzelców.

Chorwat najprawdopodobniej ponownie zostanie wypożyczony z Legii do innego klubu. Jeśli tak się nie stanie, wyląduje w III-ligowych rezerwach. Jego umowa z mistrzami Polski ważna będzie jeszcze przez rok.