Obrona… Poznania

W meczu drugiej ligi, Lech II Poznań zagrał u siebie z Polonią Bytom. Zobacz jaki padł w meczu Lech II – Polonia Bytom wynik.


Spośród drużyn, które większą część rundy jesiennej spędziły w strefie spadkowej, spod stryczka udało się uciec jedynie rezerwom „Kolejorza”.

Ponad „kreską”

Skuteczny finisz pierwszej części sezonu w wykonaniu rezerw Lecha pozwolił zachować nadzieję, że podopieczni trenera Artura Węski do pierwszej rozgrywanej awansem kolejki wiosennej podejdą ponad „kreską”. Gospodarze niedzielnego meczu w trzech ostatnich spotkaniach zdobyli 7 punktów, wydostając się (nawet przez meczem z Polonią) ze strefy spadkowej. Zarówno Lech, jak i poloniści w środku tygodnia rozgrywali mecze, odpowiednio zaległy ze Stomilem oraz Fortuna Pucharu Polski z Arką Gdynia; ten drugi kosztował zespół trenera Łukasza Tomczyka 120 minut i porażkę.

Mimo iż goście mieli „w nogach” pół godziny więcej gry niż miejscowi oraz walkę, to właśnie gracze beniaminka od pierwszej minuty sprawiali we Wronkach lepsze wrażenie. Mateusza Pruchniewskiego od początku nękali Szymon Jopek czy Konrad Andrzejczak. Temu pierwszemu udało się nawet strzelić gola, lecz był na spalonym. Z kolejnymi minutami goście zaczęli oddawać inicjatywę poznańskiej młodzieży, która w 29 min – po akcji prawą stroną i strzele z bliska Bartłomieja Juszczyka – objęli prowadzenie. Przed przerwą groźne uderzali jeszcze Ksawery Kukułka czy Aleksander Nadolski, jednak wynik nie uległ zmianie.

Okazje były

Po zmianie stron boiskowe sytuacje powróciły do stanu sprzed godziny i przez trzy kolejne kwadranse akcje toczyły się głównie na połowie poznaniaków. Powróciły jednak demony związane z nieskutecznością. Ta wprost wprawiała czasem w osłupienie sympatyków niebiesko-czerwonych. Andrzejczakowi nie sprawiało większych problemów przedostanie się w pole karne, lecz jego strzały trafiały wprost do rąk poznańskiego bramkarza.

Sam Dawid Wolny w przeciągu kilku minut miał dwie stuprocentowe okazje, jednak trafiał jedynie w Pruchniewskiego. 16-letni bramkarz uratował swój zespół raz jeszcze pod koniec spotkania, blokując z bliskiej odległości najpierw uderzenie Adriana Piekarskiego, a następnie Dominika Koniecznego.

Niemoc strzelecka polonistów po niewykorzystanych sytuacjach udzieliła się również na ławce rezerwowych. Sędzia odesłał bowiem na trybuny trenera Łukasza Tomczyka, a także jego asystentów, Wojciecha oraz Dawida Mrozów.

Mateusz Skutnik


Lech II Poznań – BS Polonia Bytom 1:0 (1:0)

1:0 – Juszczyk, 29 min

LECH II: Pruchniewski – Orłowski, Tomaszewski, Wichtowski, Kukułka – Olejnik (61. Cywka), Dziuba (61. Pawłowski), Nadolski, Lisman (66. Pietrzak, 82. Niedzielski) – Kornobis, Juszczyk. Trener Artur WĘSKA.

POLONIA: Mirus – Bedronka (85. Krzemień), Piekarski, Konieczny – Stefański (66. Budzik), Gajda, Jopek, Ławrynowicz (66. Szmigiel) – Ściślak (72. Żagiel), Wolny (72. Ropski), Andrzejczak. Trener Łukasz TOMCZYK.

Sędziował Aleksander Kozieł (Kielce). Widzów 100. Żółte kartki: Wichtowski, Juszczyk, Pruchniewski – Stefański, Bedronka, (asystent trenera) W. Mróz , Gajda, Budzik, czerwone: Tomczyk (90+2, wejście na boisko). Potem D. Mróz (90+2, asystent trenera, odkopnięcie piłki), oraz W. Mróz (90+2, druga żółta).

Piłkarz meczu – Mateusz PRUCHNIEWSKI

Na zdjęciu: Bytomianie znów opuszczali boisko ze spuszczonymi głowami.

Fot. Krzysztof Kadis/Polonia Bytom