Twierdza Gdańsk padła. Zasłużona wygrana Piasta z liderem!

Dla szkoleniowca Piasta ta Wielkanoc będzie wyjątkowa. W piątek gliwicki klub oficjalnie ogłosił przedłużenie umowy o kolejny sezon, o czym na łamach „Sportu” pisaliśmy już dawno temu. W sobotę drużyna i sztab pokazali, dlaczego każdy w lidze musi się z nimi liczyć.

Co prawda pierwszy kwadrans był „cichy” w wykonaniu gości z Gliwic, ale potem śląska drużyna przejęła inicjatywę i zaczęła zagrażać bramce Duszana Kuciaka. Po pół godzinie gry przełamał się Piotr Parzyszek, który trzy tygodnie temu marnował w Gdańsku okazję za okazją. Teraz wykończył akcje z zimną precyzją.

Lechia może i chciała się odgryźć, ale jeszcze przed przerwą grała w osłabieniu po drugiej żółtej kartce dla Jarosława Kubickiego. Sytuacja Piasta w drugiej połowie była komfortowa, ale goście chcieli zdobyć drugą bramkę by uniknąć nerwów. Tak się jednak nie działo i Lechia kilka razy zagrażała bramce Piasta, ale piłka omijała słupki gliwiczan. Końcówka spotkania to pełna kontrola i mądra gra gliwiczan. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego Szymona Marciniaka gospodarzy dobił Jorge Felix, ustalając wynik meczu na 2:0 dla Ślązaków. Czyżby Piast chciał realnie zagrozić Legii i Lechii w walce o mistrzostwo Polski? Wszystko w ich rękach i nogach…

Lechia Gdańsk – Piast Gliwice 0:2 (0:1)

0:1 – Parzyszek, 29 min (bez asysty), 0:2 – Felix, 90+5 min (asysta Jodłowiec)

LECHIA: Kuciak – Nunes, Nalepa, Augustyn, Mladenović (80. Fila) – Kubicki – Paixao, Makowski, Lipski, Haraslin (73. Michalak) – Sobiech (80. Żukowski).
Trener Piotr STOKOWIEC.

PIAST: Plach – Mokwa, Sedlar, Czerwiński, Kirkeskov – Hateley, Dziczek – Konczkowski (77. Mateusz Mak), Valencia (83. Jodłowiec), Felix – Parzyszek (74. Papadopulos).
Trener Waldemar FORNALIK.

Sędziował Szymon Marciniak. Widzów: 13965.
Żółte kartki: Kubicki (37. faul) – Konczkowski (10. faul), Mokwa (85. faul)
Czerwona kartka: Kubicki (43. za drugą żółtą)

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ